7 lutego 2009

Rozdział 12

W dużym pokoju rezydencji Malfoyów, dookoła długiego, wypolerowanego na wysoki połysk stołu, siedziało mnóstwo postaci, przyodzianych w czerń. Pomimo, że dzień był w pełni, a słońce wysoko na niebie, w salonie panował mrok, gdyż zasłony były zaciągnięte. Jedynym źródłem światła był ogień buzujący w kominku za złowrogą, łysą postacią. Lord Voldemort milczał, wodząc wzrokiem po zebranych.

- Moi Śmierciożercy – odezwał się. – Jest wam wiadome, że ostatnio robimy postępy, przesuwamy się do przodu. Cel jest na wyciągnięcie ręki, choć znajduje się daleko.

Zamilkł na chwilę. Już miał ułożony cały plan. Potrzebował jedynie pomocy młodej córki Snape’a i odrobiny głupoty Zakonu.

Już otwierał usta, by coś powiedzieć, gdy nagle do drzwi ktoś niezdarnie zapukał, a po chwili pojawiła się w nich głowa Glizdogona.

- Czy jesteś świadom, Glizdogonie – rzekł spokojnym, ale groźnym tonem Voldemort. – Że przeszkodziłeś właśnie w ważnym zebraniu?

Glizdogon w jednej chwili zrobił się szary, a później czerwony i odpowiedział wylęknionym tonem:

- Mam list od Selene… Dopiero przyleciała sowa.

Voldemort pokiwał głową.

- Daj go i odejdź – rzucił zniecierpliwiony. Pettigrew położył kopertę na wyciągniętej ręce swego pana i opuścił pokój, bijąc pokłony.

Czarny Pan rozerwał kopertę i przebiegł wzrokiem po krótkiej, ale ścisłej treści listu.

- Doskonale – mruknął do siebie, po czym zwrócił się z powrotem do Śmierciożerców: - Zakon podejrzewa, że uderzymy niedługo w Reykjavik, [od autorki: to stolica Islandii, tak dla niewiedzących] gdzie znajduje się obecnie kryjówka wiernych nam wilkołaków. Myślą też, że zaatakujemy głupią wioskę Holocaust. My jednak niczego w najbliższym czasie nie będziemy atakować.

- Panie – odezwał się krępy mężczyzna, siedzący nieopodal Snape’a, zajmującego miejsce po lewej stronie Voldemorta. – Ale przecież planowaliśmy ten najazd na Reykjavik i wioskę w Hiszpanii.

Voldemort uśmiechnął się pogardliwie.

- Czy ty nie rozumiesz, Lestrange, że musimy dać Zakonowi do zrozumienia, że są od nas słabsi, głupsi i nie potrafią przewidzieć żadnego naszego ruchu? – odparł. – Zrobimy na odwrót, oni są przekonani, że zaatakujemy te miejsca, a my niestety sprawimy im zawód.

Lestrange nie powiedział już więcej ani słowa, za to odezwała się jego żona:

- Więc co teraz mamy robić?

- Zrównanie tych miast z ziemią to nic, w porównaniu z moim nowym planem – odrzekł Voldemort. – Napadniemy na Hogwart, a Selene będzie kluczem do jego bram.

Nie tylko Bellatrix była zadziwiona tymi słowami. Wszyscy wpatrywali się w napięciu w swojego pana, czekając co powie. Jednak Czarny Pan milczał. Czekał na reakcję jednego ze swoich sług.

- Panie – odezwał się, jak to Riddle przewidywał, Snape. – To moja…

- Tylko mi nie mów, Severusie, że odezwało się w tobie sumienie – przerwał mu Voldemort. – Selene jest dobrą Śmierciożercą, zrobiła więcej niż większość z was. Ta dziewczyna będzie z nami zdobywać Hogwart…

- A jeśli zginie? – wtrącił się Snape.

- Zginie w słusznej sprawie – warknął Czarny Pan. – Z resztą, kto powiedział, że zginie? Kiedy już zdobędziemy Hogwart, pozwolę jej zabić Dumbledore’a. Zasługuje na nagrodę.

Wszyscy milczeli. Snape był bardzo inteligentnym człowiekiem i widział, że nie warto dalej kłócić się z Czarnym Panem.

Voldemort uśmiechnął się z satysfakcją, widząc, jak zapał na twarzy Snape’a powoli blednie.

- A teraz odejdźcie – powiedział Lord. – I zastanówcie się nad tym, co powiedziałem.

*

Stała przed lustrem, długo przyglądając się swojemu odbiciu. Zbliżały się Święta, a ona przygotowywała się właśnie na "randkę" z Malfoyem. Nienawidziła, gdy ten patrzył na jej dekolt, dlatego teraz ubrała gruby, czarny sweter. Zawsze bardzo denerwowały ją głupie docinki Malfoya, jednak, podczas tych licznych "spotkań" w Pokoju Życzeń, musieli zapomnieć o dawnych urazach i zabrać się poważnie za robotę. Czarny Pan rano przysłał jej list, w którym napisał, że Malfoy musi się pospieszyć. Na samą myśl o tym, zawiązała byle jak swoje glany i opuściła pospiesznie dormitorium.

Po drodze do Pokoju Życzeń nie spotkała nikogo. Wszyscy byli na błoniach, ciesząc się śniegiem i zimowym słońcem.

Dotarła do gobelinu z tańczącymi balet trollami, minęła Crabbe’a, zmienionego na godzinę w 12-letnią dziewczynkę z żelazną wagą i weszła do Pokoju. Malfoy już grzebał przy szafce, w której wszystko znika.

- Nie dotykaj ego, bo zepsujesz – rzuciła na powitanie Selene i położyła torbę pod jakimiś rozwalającymi się regałami. Malfoy wyprostował się i skrzyżował ręce na piersiach.

- A od kiedy dziewczyny znają się na naprawie czegokolwiek lepiej od facetów? – zapytał.

- Od teraz – odpowiedziała krótko i zajrzała do szafki. Jak na szafkę, była dość dużych rozmiarów, wykonana z ciemnego, nieco zjedzonego przez korniki drewna.

- Czarny Pan kazał nam się pospieszyć – dodała, obchodząc mebel dookoła.

- Ty nie musisz się bać – zauważył Malfoy. – Masz już u niego taryfę ulgową.

To mówiąc, roześmiał się i usiadł pośród jakichś rozgrzebanych magicznych narzędzi, które znalazł pośród tych wszystkich gratów. Selene przewróciła oczami.

- Nie mam żadnej taryfy ulgowej, Draco – westchnęła. – Ja po prostu się staram.



- Kręcąc tyłkiem i podrywając Pottera? – zapytał. – Mogę zrobić to samo z chociażby… Granger.

Teraz Selene się roześmiała.

- Granger? – powtórzyła. – Przecież ty jej nie znosisz. To szlama.

- Dla Czarnego Pana trzeba się poświęcać – odparł, doskonale naśladując zarozumiały ton Selene.

- Bardzo śmieszne – prychnęła. – Zajmijmy się lepiej robotą, za godzinę kolacja.

Chwyciła jakieś metalowe narzędzie i wrzuciła do szafki, która natychmiast je wypluła. Selene pokręciła głową.

- Mówiłam, żebyś beze mnie niczego nie ruszał? – zapytała ze złością. – Jest jeszcze gorzej! Eh, nieważne… Chodź tutaj i potrzymaj te zawiasy przez chwilę.



Pracowali przez kilka minut w milczeniu. Selene coraz bardziej była niecierpliwiona niezgrabną pomocą Dracona, który sprawiał wrażenie, jakby kwestia przeżycia nie interesowała go bynajmniej. W końcu Malfoy cisnął czarodziejski młotek na podłogę i zaklął brzydko.

- To nie dla mnie, nie urodziłem się mugolskim robotnikiem! – krzyknął. Selene, cała czerwona na twarzy z wysiłku, również pochwaliła się znajomością "łaciny":

- Ku*wa, Malfoy, mówiłam ci, że sama nie utrzymam tej szafki! Trzeba to najpierw rozkręcić, żeby zobaczyć, co się zje*ało…

- A jak zamierzasz to złożyć do kupy? – spytał z ironią pan arystokrata.

- A ch*j cię to, rób co ci każę, albo skończysz jako obiad dla Nagini – warknęła Selene. – Chodź tu i trzymaj te drzwi…

- Żadna baba nie będzie mi rozkazy… - zaczął, ale nagle rozległ się brzęk tłuczonego szkła. Ktoś był przed Pokojem Życzeń, a Goyle obdarzony szklanym słojem, właśnie im to uświadomił. Selene przyległa do najbliższej ściany i pociągnęła za sobą Malfoya.

- Wyobrażasz sobie, niedojdo, co by się stało, gdyby ktoś tu wszedł? – szepnęła ze złością. Malfoy strzelił z gumy do żucia, na co Selene syknęła:

- Przestań! Nie możesz po prostu umyć zębów?

Malfoy puścił tą uwagę mimo uszu. Stali tak przez kilka minut, nasłuchując. Nikt jednak nie miał najwyraźniej ochoty odwiedzić Pokoju Życzeń, przynajmniej nie w tej chwili. Selene podeszła do drzwi i uchyliła je na milimetr. Korytarz był pusty, nie licząc Crabbe’a, przebranego za czarnowłosą, piegowatą drugoklasistkę. Selene zamknęła drzwi i powiedziała głośno:

- Nie ma nikogo, możesz wyjść.

Zza sterty starych podręczników wyłonił się Draco. Na jego twarzy malował się niezbyt przekonujący, kpiący uśmiech.

- Idę na kolację – oświadczył.

- A ja nie – odparła Selene. – Muszę to rozebrać i zobaczyć, co jest nie tak.

- Nie musisz, Czarny Pan ci nie kazał tego robić – powiedział Malfoy.

- Nie chcę, żeby zżarła cię Nagini – brzmiała odpowiedź.

Malfoy roześmiał się.

- Martwisz się o mnie? – spytał.

- Nie – Selene powróciła do pracy. – Nie chcę mieć cię na sumieniu.

Zmagała się przez chwilę ze śrubkami, aż Malfoy westchnął i wyciągnął jej z ręki klucz francuski.

- Chcesz mi pomóc? – zapytała.

- Nie – odrzekł Malfoy. – Zrobiło mi się niebie żal.

- Co ty nie powiedz – zadrwiła.

Draco odrzucił klucz i przyciągnął ją do siebie.

- Mój ojciec będzie zły – zauważyła Selene.

- Ale Snape’a tu nie ma – odpowiedział Malfoy i zdjął z niej sweter.

Ich usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Niedawno Draco uczył Selene teorii. Teraz przeszli do zajęć praktycznych.

*

Następnego dnia, kiedy Selene przyszła do Wielkiej Sali na śniadanie, a jej wzrok padł na stół Gryfonów, poczuła nieprzyjemny skurcz w żołądku. Nic nie czuła do Pottera, ale dziwnie się czuła po tym, co się stało poprzedniego wieczora.

- Myślałem, że zostaniesz mniszką – usłyszała tuż przy swoim uchu ciszy szept Malfoya.

- Dziwię się sama sobie, że nie zwymiotowałam – odpowiedziała, zajmując swoje miejsce przy stole Ślizgonów.

- Chcesz znać moje zdanie? – zapytał Draco, zajmując miejsce Kareen. – Byłaś okropna. Też prawie pawia nie puściłem.

Selene zmroziła go spojrzeniem.

- To po jakiego ciula ze mną spałeś? – warknęła, wzbudzając tym samym śmiech Dracona.

- Przecież żartuję – powiedział.

YHM, YHM.

Selene i Draco spojrzeli za siebie w obawie, że ujrzą Umbridge, ale to tylko Kareen nadeszła.

- Wiesz co, to było chamskie – stwierdziła Selene. – Wystarczył mi rok z tą ropuchą.

Kareen zepchnęła Malfoya ze swojego miejsca, po czym sama je zajęła.

- Przez przypadek usłyszałam waszą rozmowę – rzekła.

- Założę się, że bardzo chcący – prychnęła obrażona Selene. – I nie mam ci NIC do powiedzenia. Skoro wszystko słyszałaś, to sama się domyślisz.

Kareen wzruszyła ramionami i spojrzała w stronę stołu Gryfonów.

- Mam nadzieję, że twój Harry się nie dowie – odparła z westchnieniem.





~*~





Cóż, notki nie było aż miesiąc i jeden dzień, ale myślę, że jakoś wam to wynagrodzę xD Osobiście nie mogę się do niczego przyczepić xD Dedykacja dla Jeanne :*

39 komentarzy:

  1. ~Paula - www.z-nienawisci-w-przyjazn.blog.onet.pl
    7 lutego 2009 o 15:36

    Nono… Nieźle się poświęca dla Czarnego Pana. Fajne masz opowidania :). Podbają mi się. Ciekawie piszesz i fajnie się je czyta :). No to malfoy z Seleną niexle zagrywają… hehe Przy okazji zapraszam do mnie : http://www.z-nienawisci-w-przyjazn.blog.onet.plMam nadzieję, że wpadniesz, przeczytasz i coś po sobie zostawisz… Będzie mi bardzo miło :). Z góry dzięki…Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 7 lutego 2009 o 19:16
      Fajnie się czyta, bo nie piszę co 2 dni, jak na scp xD

      Usuń
  2. ~Claudia
    7 lutego 2009 o 15:57

    Nie sądziłam że tak szybko się ze sobą prześpią!! Ale mnie zaskoczyłaś. No i teraz nie wiem co powiedzieć. Po prostu pięknie. O już wiem. Cieszę się, że wróciłaś do pisania na Selene…. ale jakbyś mogła to napsz coś też na drak-love-riddle tak bardzo bym chciała. xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 7 lutego 2009 o 19:19
      Tak tak, napiszę xD Nom, też się zastanawiałam, czy Selene ma z Malfoyem spać, ale w końcu się zdecydowałąm, że tak xD Nobo mam już pomysł, co może spotkać Selene na Świętach xD

      Usuń
  3. ~Leanne
    7 lutego 2009 o 15:59

    Zwróciłam uwagę tylko na dedykację. To dla mnie? Bo mogło być przejęzyczenie xD. Później skomentuję co do rozdziału, bo nade mna wisza takie dwa ,,potworki” i żądają wejścia na neta, niczym Twój Braholek hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~Leanne
      7 lutego 2009 o 19:12

      Zajebiscie, naprawdę nie spodziewałma się, że Selene beedzie wpółpracoiwać z arytokratą… Ciekawy początek!

      Usuń
    2. 7 lutego 2009 o 19:19
      Hehe xD Dedykacja jest dla Jeanne, a dla Ciebie może być następna xD

      Usuń
  4. pestka96@vp.pl
    7 lutego 2009 o 17:25

    No kurde!Niezłe…A myślałam ,że Selene pozostanie dziewicą…chociaż po tytule nawet się domyśliłam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 7 lutego 2009 o 19:20
      Też się zastanawiałam, ale stwierdziłam, że dlaczego miałaby być dziewicą? xD

      Usuń
  5. ~Jeanne Poisson
    7 lutego 2009 o 17:33

    Świetna naprawa szawki, a teoria Dracona na temat poświęcania się Czarnemu Panu. Wielkie dzięki za dydykację. Jesteś kochana:*PS: Tylko nie czuj się skrępowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 7 lutego 2009 o 19:21
      Nie czuję się skrępowana xD Nom, Malfoy zawsze takie inteligentne przemyślenia ma, jak nie wiem co xD

      Usuń
  6. ~Nadia
    8 lutego 2009 o 00:02

    Ja też się nie mogę do niczego przyczepić (no, może oprócz literówek, ale mi to nie przeszkadza) No proszę, jak szybko Selene zmieniła zdanie i przestała być dziewicą. Ale kobieta zmienną jest xD A Voldemort musi mieć do niej ogromne zaufanie, skoro chce powierzyć jej takie ważne zadanie. Ale w końcu przecież o to jej chodziło, co nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 20 lutego 2009 o 11:14
      Prawda. A Voldemort [jak każdy facet] to głupia istota xD Żeby się na niej nie zawiódł xD

      Usuń
  7. ~Cam.
    8 lutego 2009 o 14:24

    Nie no… Co ty robisz z tymi bohaterkami? Każda z kimś xd Rozdział niezły… Bardzo niezły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 20 lutego 2009 o 11:14
      Pawda? Jak „Moda na Sukces” xD

      Usuń
  8. ~Lilka
    8 lutego 2009 o 18:52

    Przeczytałam wszystkiee notki dzisiaj:))najbardziej mi sie spodobalo jak w dwojke zaczeli jechać po łacinie;d;d;dnotka swietna..:)wkoncu sie :Dwww.zpamietnikalilkievans.blog.onet.plps;kiedy bd nastepna notka? jak mozesz to odpowiedz mi na moim blogu.., dzisiaj koncza mi sie ferie… ehh.. sama rozumiesz;0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 20 lutego 2009 o 11:15
      Mogę powiedzieć, tylko sama się muszę dowiedzieć od siebie kiedy następna notka xD

      Usuń
  9. ~allison [house]
    9 lutego 2009 o 17:10

    Queen of Romance, ja te zajęcia praktyczne nazwałabym kursem dla początkujących xD I’m waiting for nextttt. Pisz częściej, Niedobrzyzno:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 20 lutego 2009 o 11:15
      Jak chcesz, to się zapisz xD

      Usuń
  10. klient_nasz_pan@onet.eu
    10 lutego 2009 o 14:49

    Kłaniam się nisko, podaje łapkę na powitanie i pragnę zaoferować swoje usługi – oto masz niepowtarzalna okazję otrzymać jedyną w swoim rodzaju, niepowtarzalną, genialną, wartościową, mądrą, cudowną, pomocną, szczerą, prawdziwą, wspaniałą, profesjonalną ocenę! Wystarczy, że zajrzysz na klient-nasz-pan.blog.onet.pl i tylko się zgłosisz!My nie owijamy w bawełnę. W jedwabie tym bardziej. Potrafimy mówić prawdę bez względu na to, jaka by ona nie była. Umiemy skrytykować, ale wiemy też, że ocenianie nie tylko na tym polega. Przede wszystkim staramy się pomóc.Gorąco zapraszamy! Promocja trwa tylko do 10.02.2009! Co złego, to nie my.Z góry przepraszam za Spam, ale reklama jest dźwignią napędzającą handel, a klientów jakoś zdobywać trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  11. panna_malenka@buziaczek.pl
    17 lutego 2009 o 08:18

    zapraszam na nowy rozdział na panna-nn.xx.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. panna_malenka@buziaczek.pl
    20 lutego 2009 o 17:31

    zapraszam na nowy rozdział na [panna-nn]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6 marca 2009 o 10:52
      Ale jak wchodzę, to takiego nie ma adresu!!!

      Usuń
  13. ~Ciemna Pani
    25 lutego 2009 o 13:47

    Pisz, pisz, pisz!!!!!!!!!!!!!!! Bo nie mogę się doczekać!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6 marca 2009 o 10:54
      Pisz! Pisz! Pisz! A jak mam niby pisać, skoro mam zepsutego kompa i odpowiadam na te komy tylko na lekcjach informatyki?!?!?!? Na informie mam pisać?! xD

      Usuń
  14. ~maika
    13 marca 2009 o 18:42

    Frooozeeeen, where is rozdział ?? Ja tu z ciekawości umieram już xD (i pewnie nie tylko ja;]). Tymczasem zapraszam na http://wizardschool.withme.us/forum.htmGwarantowana super zabawa, przekonaj się xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 13 marca 2009 o 18:44
      No dobra, ale jak się nowy szablon podoba? xD

      Usuń
    2. ~maika
      14 marca 2009 o 19:56

      No taaak, szabloon, zapomniałam się wypowiedziećxD… no a więc moim zdaniem najlepszy z dotychczasowych i z tych, które zamierzasz jeszcze tu wsadzić xD. Czyli the best ;]]

      Usuń
    3. 15 marca 2009 o 14:26
      Cieszę się, bo też mi się podoba. Szczególnie te oczy. Nawiązyją tak jakby do oczu Voldka, bo Selene taka mu oddana… xD

      Usuń
  15. ~Ciemna Pani
    13 marca 2009 o 21:36

    Szablon…OK ale bardziej mi będzie pasował jeśli Selene będzie gdzieś cierpieć, albo coś… Czekam na nastepny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 15 marca 2009 o 14:26
      Będzie cierpieć, jeszcze z jeden odcinek… xD

      Usuń
  16. ~Ciemna Pani
    15 marca 2009 o 08:32

    Aha…Czy ja jestem daltonistką, czy ten tekst jest RÓŻOWY !!!??? I HATE PINK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 15 marca 2009 o 14:25
      Tak, mniemam, że jesteś deltonistką, bo JA też nienawidzę różowego. Tekst jest JASNO CZERWONY. Specjalnie napisałam to słowo oddzielnie, bo w życiu bym nie dała na bloga koloru różowego, a już na pewno nie tekst xD

      Usuń
  17. ~K&M
    15 marca 2009 o 11:04

    Nie no, szablon po prostu boski. xD Aż mnie zatkało jak go zobaczyłam. No a rozdział… Selena i Draco mieli męczącą noc.^^

    OdpowiedzUsuń
  18. ~jusi
    21 marca 2009 o 15:23

    Kiedy nowa notka Frozenko??? Wprost nie mogę się jej doczekać. Ta wyszła ci wspaniale.

    OdpowiedzUsuń