24 sierpnia 2010

Epilog

Dziewiętnaście lat później…

Była jesień. W tym roku słońce grzało wyjątkowo ciepło, a wiatr nie był tak silny. Złote liście stertami walały się po dworcu, przez który właśnie przeszła czteroosobowa rodzina. Jasnowłosy, ubrany w wytworną, czarną pelerynę mężczyzna o ostrych rysach twarzy, kobieta o bladej twarzy, krótkich, czarnych włosach i poważnej minie oraz dwójka dzieci. Wysoki, dorównujący już wzrostem swojej matce chłopak z szaroniebieskimi oczami, długimi, platynowymi włosami, w wieku mniej więcej czternastu lat i jedenastoletnia dziewczyna. Można było powiedzieć, że była swoją, swego czasu jeszcze jedenastoletnią matką, tyle że trochę niższą, niż Selene dwadzieścia sześć lat temu. Szli spiesznym krokiem w stronę żelaznej barierki, a mijający ich mugole przyglądali im się dziwnie, pewnie ze względu na dwa wypchane kufry i skrzeczącą, czarną sowę zamkniętą w klatce. Kiedy dotarli do barierki, pani Malfoy szepnęła synowi do ucha:
- Idź pierwszy.

Scorpius ruszył zdecydowanym krokiem na barierkę. Chwilę potem zniknął. Pani Malfoy chwyciła córkę za przegub, opadła się, niby przypadkiem, o kawałek żelaza i obie nagle pojawiły się po drugiej stronie. Draco pojawił się przy nich chwilkę później. Znaleźli się na pełnym pary peronie. Czerwony pociąg z przedziałami był już do połowy zapełniony podnieconymi, szczęśliwymi uczniami. Przeciskając się coraz bliżej, Selene co chwilę spotykała znajome twarze. Zobaczyła Blaise’a Zabini’ego z córką, Remusa Lupina, bardzo już posiwiałego, z żoną Nimfadorą, która, choć już o wiele starsza, przez tyle lat pozostała wierna wściekle różowemu kolorowi włosów i ich synem Tedem, który był chyba w wieku syna Selene. W końcu zobaczyła też…
- Charity! – Selene zawołała w kierunku kobiety z długimi, jasnymi włosami zaplecionymi w gruby warkocz. Odwróciła się, słysząc swoje imię.
- Selene!
Szybko podbiegła w stronę czarnowłosej i chwyciła ją w objęcia. Wyglądała o wiele starzej, niż w dniu ślubu córki swojego męża. Twarz miała poznaczoną drobnymi zmarszczkami, we włosach widniały siwe pasma, choć nie były tak bardzo widoczne. Ostatnio widziały się z Selene na początku lipca. Pamiętały spór, który prowadziły dawno, bardzo dawno temu, ale topór wojenny zakopały wiele lat temu.

Elin puściła panią Snape i przyjrzała się swojemu przyrodniemu bratu, czającemu się za matką. Nie widzieli się od Świąt Wielkanocnych. Miał mocno kręcone, ciemnobrązowe włosy, oczy bardzo podobne do oczu Severusa. Był niższy od Scorpiusa, mimo że urodził się trochę wcześniej od niego.
- Bardzo wyrosłeś, bracie – powiedziała Juliusowi, uśmiechając się lekko. – Jesteś o wiele bardziej przystojniejszy niż wtedy, gdy cię ostatnio widziałam.
Spojrzała na Charity.
- Ojciec pojechał już dawno? – zapytała.
- Tak, jest w Hogwarcie od wczorajszego wieczora – przyznała jej macocha. Nadszedł Draco z dziećmi, więc zwróciła się do niego. – Witaj, dobrze cię widzieć. Coś kiepsko wyglądasz, stało się coś?
- Moja matka choruje, to nic poważnego, ale mimo wszystko… - urwał. – Cały dom na mojej głowie, bo ojciec wyjechał do Niemiec w interesach.
- Widziałam wielu naszych starych znajomych – odezwała się Selene. – Córka Blaise’a chyba jest w wieku naszej Laury.
- No tak – Charity uśmiechnęła się szeroko. – Laura w tym roku idzie do Hogwartu, tak?
Wszyscy spojrzeli na dziewczynę. Nie wydała się wcale zmieszana ani speszona. Wręcz przeciwnie.
- Tak. Kiedy Scorpius szedł do szkoły po raz pierwszy, bardzo się denerwował, że nie trafi do Slytherinu. On zawsze się wszystkim za bardzo przejmuje, jak dziewczyna – przyznała Laura.
- Nie prawda! – wtrącił się Scorpius. Często kłócił się z siostrą, ale mimo wszystko bardzo się o nią troszczył. – Głupoty gadasz, jak zwykle. Dużo gadasz, ale zawsze bez sensu.
Laura miała taką minę, jakby zamierzała mu się odszczekać, ale matka zakryła jej usta ręką.
- Patrzcie tak – mruknęła Charity, wskazując na dużą grupkę ludzi głową.
Było tam dziewięć osób, w tym dwójka z płomiennie rudymi włosami. Pochłonięci byli rozmową, najwidoczniej nie zdając sobie sprawy z obecności Malfoyów. A przecież nie stali wcale w tak dużej odległości od nich. Selene z satysfakcją zauważyła, że Hermiona Granger, a właściwie już Weasley, bardzo się zestarzała. Włosy jej się przerzedziły, pod oczami i na czole zrobiły się jej zmarszczki. Harry stał do niej odwrócony plecami, przez co nie widział i Malfoyów, ale Selene uznała, że to nawet lepiej. Obawiała się, że do niej podejdzie i wda się w krępującą rozmowę.

Ale Ginny Potter dostrzegła i poznała rodzinę Malfoyów. Szturchnęła męża w ramię i wskazała na nich palcem.
- Spójrz, kto tam stoi – szepnęła.
Harry odwrócił się. Poczuł, jakby jakaś niewidzialna, żelazna ręka chwyciła go za wnętrzności i nie puszczała. Zobaczył znajomy profil dziewczyny, trochę starszej niż dziewiętnaście lat temu, ale wciąż bardzo dobrze zachowaną. Może to skutek towarzystwa, w którym się znalazła, a może po prostu prostego, spokojnego życia, ale Selene Snape wygląda olśniewająco. Jego mózg odrzucał tę wiadomość, że teraz nazywa się Malfoy.

Przez te wszystkie lata, kiedy zdał sobie sprawę z tego, że nigdy z Elin nie stworzą rodziny, nauczył się bez niej żyć. Obdarzył miłością Ginny, zaczął z nią chodzić w siódmej klasie; po zakończeniu szkoły pobrali się, niedługo później to samo zrobili Ron i Hermiona. Niecały rok potem Ginny urodziła pierwsze dziecko, Jamesa Syriusza. Harry nauczył się żyć bez swojej szkolnej miłości. Można powiedzieć, że o niej zapomniał. Miał swoją rodzinę, swoją pracę, swoich przyjaciół i swoje życie. Później urodził mu się drugi syn, Albus Severus. Harry dowiedział się o wszystkim. Bohaterskim poświęceniu dla Dumbledore’a najbardziej znienawidzonego przez Harry’ego nauczyciela. Nie oczekiwał, że Severus Snape będzie darzył sympatią jego dzieci. Liczyło się to poświęcenie. No i w końcu na świat przyszła jego córka, Lily Luna. Była jego oczkiem w głowie. Obecność Lily jakoś zapełniła pustkę po utracie Elin. Pojawienie się dwójki dzieci Rona i Hermiony, Hugona i Rose też jakoś pomogło mu wyrzucić z pamięci córkę Snape’a. Ale teraz, kiedy ją zobaczył, wszystko wróciło. Patrzył na nią tak intensywnie, że Selene, jakby to wyczuła, odwróciła na chwilę głowę w jego kierunku. Ich spojrzenia spotkały się. Elin ani się nie uśmiechnęła, ani nie posłała mu groźnej miny. Po prostu przez chwilę patrzyła na niego beznamiętnie, po czym odwróciła wzrok, by powiedzieć kilka słów do męża. Draco też zerknął na Harry’ego. Uśmiechnął się drwiąco, pochylił się i pocałował Selene w usta, świadomy tego, że Potter ich obserwuje. Chciał w ten sposób pokazać mu, że mimo że Harry zwyciężył walkę ze złem, przegrał tę ważniejszą bitwę. Bitwę o miłość.

- Co to za ludzie? – zapytała Lily, ciągnąc ojca za rękaw szaty.
- To nasi znajomi ze szkoły – wyjaśniła szybko Hermiona. Tylko ona dostrzegła ten żar w oczach Hary’ego, gdy ten patrzył na Selene.
- Ten to Julius Snape, syn naszego wrednego nauczyciela od obrony – powiedział James. – A tamten Scorpius Malfoy. Jeden gorszy od drugiego. Podpalił mi kiedyś włosy.
Skrzywił się na wspomnienie tamtego incydentu.
- Ma bardzo piękną matkę – zauważyła Rose, przyglądając się Selene.
- A ona ma jeszcze ładniejszą córkę – wtrącił się Albus, a jego policzki gwałtownie pociemniały.
- To Laura Malfoy, jest w twoim wieku - odpowiedziała Ginny. – Tylko się w niej nie zakochaj, tego by nam brakowało, żebyś ożenił się z dziewczyną z rodu Malfoyów.
- Daj mu spokój, musisz już napuszczać ich na siebie? – zapytał Harry, klepiąc młodszego syna po ramieniu.

Kilka metrów dalej Selene i Draco żegnali się już z dziećmi.
- Bądźcie grzeczni, Lauro, pamiętaj, że pierwsze wrażenie jest najistotniejsze – powiedział córce ojciec. Selene szturchnęła go w bok.
- Daj jej spokój, niech dziewczyna sobie nie psuje opinii tym, że jest miła i koleżeńska – prychnęła. – Przyniosłabyś mi wstyd, gdybyś była zbyt posłuszna. Dlatego nie słuchaj nauczycieli i nie odrabiaj pracy domowej. W granicach rozsądku.
Laura uśmiechnęła się, słysząc te słowa.
- Zapomniałaś o jednym – rzekła. – Mam nienawidzić Gryfonów. Zwłaszcza Potterów i Weasleyów.
- Dokładnie, patrz, Draco, jak się szybko uczy – przyznała Selene. – Widzisz tego? – zwróciła się teraz do córki, wskazując na Harry’ego Pottera. – Kochał się we mnie przez cały Hogwart. Ale ja, jak na Ślizgonkę przystało, złamałam mu serce i go porzuciłam. Specjalnie się z nim związałam, żeby moja strata była dla niego boleśniejsza. Wybrałam kogoś, kto był mnie godzien.
- Mamo, ten oblech się na mnie gapi – Laura skrzywiła się i pokazała palcem na Albusa Pottera.
- Pewnie się w tobie podkochuje – zauważył Draco. – Jeśli tak, potraktuj go tak, jak twoja matka jego ojca.
Oboje ucałowali córkę, później syna, a oni weszli do pociągu, znaleźli sobie przedział i wychylili się przez okno, by pomachać rodzicom na pożegnanie.
- Widzimy się na Boże Narodzenie! – zawołała Selene, gdy pociąg ruszył. Przez chwilę razem z mężem machali dzieciom, aż ich głowy nie poznikały w przedziale. Draco objął żonę ramieniem.
- Zawsze tak się o nich martwisz – rzekł. – Ale twój ojciec przecież tam jest. Ma na nich oko.
- Tak, wiem – odparła. – Ale może jestem też trochę egoistką, bo nie tęsknię tylko za nimi. Wiesz, przez te wszystkie lata, kiedy go szukałam, miałam nadzieję, że wróci.
- Przez ten cały czas wciąż za nim tęsknisz? – spytał Malfoy.
- Tak. I to ci tak dziwi?
- Czarny Pan już taki jest – powiedział jej mąż. – Nie wróci dziś, ale kiedy już to zrobi, odnajdzie cię. On wie, że go szukasz.
- Tak, wiem.
Otarła samotną łzę, która spłynęła jej po policzku. Z oczu obecnych na stacji Express Londyn-Hogwart już całkowicie zniknął. Ludzie zaczęli się już rozchodzić, ale Selene nadal stała i wpatrywała się w miejsce, gdzie pociąg zniknął jej z oczu. Stała i uśmiechała się, bo mimo wszystko była szczęśliwa.

~*~

I tak się kończy to opowiadanie. Nie wiem, co powiedzieć. Płaczę, pisząc to zakończenie. Mimo to, że przeżyłam z tym blogiem chwile dobre i złe, bardzo się z nim związałam. Chciałabym powiedzieć tyle rzeczy. Po pierwsze, dziękuję za polecenie rozdziału numer trzydzieści siedem pod tytułem „Kraina Kamiennego Pana”. Cieszę się, że moja praca została doceniona. Po drugie, pragnę jeszcze wspomnieć, że 29 sierpnia mijają dwa lata istnienia tego bloga. Można więc powiedzieć, że za kilka dni świętujemy urodziny. Cóż, wychodzi jednak na to, że trzeba to trochę przyspieszyć. Po trzecie, podziękowania. Chciałbym podziękować Wam wszystkim. Nie miałam pojęcia, że uda mi się to opowiadanie zakończyć naturalnie, bez przymusu spowodowanego brakiem weny czy pomysłów. W bardzo dużej mierze to dzięki Wam nie zawiesiłam tego opowiadania, a pragnę dodać, że ze wszystkich moich blogów właśnie to było, zwłaszcza na początku, najbardziej wątpliwe, nieprzemyślane, założone pod wpływem chwili…
Chciałabym podziękować Eles., która może nie była ze mną od samego początku, ale zawsze bardzo mnie wspierała (doradzała też przy szablonach xD). To właśnie po rozmowie z nią podjęłam decyzję, by ocalić życie Selene. Dziękuję też Cam. Ona również służyła mi dobrą radą, szczerze wypowiadała się na temat moich pomysłów. Dziękuję Claudii. Była moją podporą w wielu trudnych chwilach. Podziękowania dla Tuli i Alelka, zawsze mogłam liczyć na szczerą opinię na temat rozdziału. Dziękuję też K&M, za jej opinie i szczerość. Za krótkie, ale treściwe komentarze Dziękuję Diabelnej_Księżniczce, Olce, Pisarce i AdriAnnce. Dziękuję Nadii i Nadine. Mimo że mają podobne Nicki, są zupełnie inne, ale obie dodawały mi otuchy w trudnych momentach. Podziękowania dla Clumsy, nicole., Lady Malfoyki, Elizabeth Schmitt, Pinnacle, alice. i Nataszy. Chciałabym wymienić wszystkich, ale to niestety niemożliwe. Dziękuję House’owi, Gonii, Everze, kicyslawie, Dosce, wiki-pedii, POB, Amelii, Pannie M, Ciemnej Pani, Morsmorde, Caitlin, Nieśmiertelnej, Kadzie113 i Jolievin. Gdybym mogła, wymieniłabym tu wszystkich, ale nie każdy komentuje, a czyta.

Cóż, może kiedyś będę kontynuować tu losy dzieci Selene i Dracona. Nie wiem. Ale jeśli coś tu się pojawi, to wszyscy się o tym dowiecie. Życzę Wam wszystkiego najlepszego. No to do zobaczenia, miejmy nadzieję, że szybkiego. 

70 komentarzy:

  1. ~Eles.
    24 sierpnia 2010 o 20:54

    Une!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 24 sierpnia 2010 o 20:55
      Hahaha, tylko na to czekałaś, zgadza się? xD

      Usuń
    2. ~Eles.
      24 sierpnia 2010 o 21:04

      Oczywiście. Ze trzydzieści minut! Nie no, bardzo ładnie. Podobało mi się. Chciałabym tu napisać, że się wzruszyłam, no ale jakoś nie mam ochoty kłamać (grunt to szczerość xD). Dziękuję Ci za podziękowania (masełko maślane) i czekam, aż zaczniesz pisać opowiadanie dalej, albo zmienisz kierunek i zaczniesz pisać – uwaga, uwaga! – O Voldemosutrze xD.

      Usuń
    3. 24 sierpnia 2010 o 21:16
      Heh, wiedziałam, że będziesz chciała użyć tego słowa xD Ano, mam poważne plany dotyczące kontynuacji tego opowiadania, ale dopiro za bardzo wiele miesięcy xD

      Usuń
  2. ~nicole .
    24 sierpnia 2010 o 20:58

    Zaczynam czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 24 sierpnia 2010 o 21:04
      Gratuluję drugiego miejsca xD

      Usuń
  3. ~nicole .
    24 sierpnia 2010 o 21:04

    Czekam na dalsze losy. :)Kurde, trochę ręcę mi drżą. xD Pięknie to skończyłaś i mam nadzięję, że Laura (w twojej głowie) da popalić Potterowi xDŁzy mi ciekną i śmieję się jak idiotka z momentu o podpaleniu włosów xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 24 sierpnia 2010 o 21:17
      Dziwne uczucie, prawda? Może nie tylko w mojej głowie, ale i na papier, a potem na worda te plany przeleję xD Zobaczy się.

      Usuń
  4. ~nicole .
    24 sierpnia 2010 o 21:05

    Dzięki za dzięki xDI dziękuę też za drugie za te gratulacje. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 24 sierpnia 2010 o 21:17
      Prosze bardzo za dzięki xD

      Usuń
  5. ~Rozz
    24 sierpnia 2010 o 21:06

    Genialnie. Płaczę czytając to i wiedząc że to koniec. Bardzo się cieszę że trafiłam na to opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 24 sierpnia 2010 o 21:18
      Zapomniałam o podziękowaniu dla Ciebie! Zaraz dopiszę xD

      Usuń
  6. alicecullen2@poczta.onet.pl
    24 sierpnia 2010 o 21:08

    Epilog jest świetny, tylko, że to epilog! Fajnie opisałaś to o Harry’m :D. Ogólnie BARDZO fajnie :P Mam nadzieję, że już wkrótce przeczytam opowiadanie o Laurze i Scorpius’ie (tak się to pisze?) Nie mogę się doczekać :D Pozdrawiam, Zama.PS. Mam nadzieję, że niedługo odwiesisz blogi :) np. SCP, czy douce-fleur :D[oeil-de-la-mort]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 24 sierpnia 2010 o 21:20
      Wszystko jest odwieszone, tylko tej informacji nie wycofałam. A ja sama tańczę z radości, bo mam sprawny komputer xD Wiem, wszyscy macie nadzieję, ja też mam, że już niedługo będę mieć czas na kontynuację xD

      Usuń
  7. ~Nadine
    24 sierpnia 2010 o 21:10

    Chlip! Co Ty ze mną, Kobieto, robisz?! Popłakałam się!Kuźwa mać, ja PŁACZĘ!…Dobra, ogarniam się. Fajnie by było, gdybyś kontynuowała Selene. Albus i Laura? Zakazany romansik, hm? Wszystko pięknie opisałaś, w skrócie, ale i tak pięknie. Ha, a Potter niech się pocałuje w dekiel, Ginny mu tylko została. xD Dziadek Severus? *rechocze* Boskie! xDDziadzio Sevcio będzie miał oko na wnuków. xDMam wahania nastrojów. Zupełnie jak baba w ciąży. oO;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 25 sierpnia 2010 o 10:08
      Tak, zwłaszcza na wnuczkę. Albo raczej na Albusa, żeby nie wciągnął Laury w takie coś, jak Potter wciągnął jej córkę. Bo teraz już nie ma się dla kogo poświęcać. Przynajmniej wszyscy czarodzieje nadal tak myślą xD

      Usuń
  8. ~Pepa
    24 sierpnia 2010 o 21:19

    Nadrobiłam wszystko na czas; DZakończenie trochę przewidywalne ale łezka w oku się zakręciła. Nawet nie wiem jak to szybko zlecialo pamiętam ten dzień jak weszłam pierwszy raz na tego bloga.Ach! Stare dobre czasy. ; DSzkoda że koniec ale jak to mówią; „Wszystko co dobre szybko się kończy”.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 25 sierpnia 2010 o 10:09
      Wiem, że przewidywalny epilog. Ale przecież nie mogłam nagle zabić kogoś czy powrotu Voldemorta opisać. Jeśli dojdzie do kontynuacji opowiadania, to prolog będzie całkiem nieprzewidywalny xD

      Usuń
  9. ~Nieśmiertelna
    24 sierpnia 2010 o 21:19

    Chociaż zaczęłam Selene czytać niedawno (w połowie czerwca tr.) ryczę teraz jak cholera. Musiałam przeczytać to trzy razy zanim uwierzyłam, że to naprawdę koniec. Ja się wzruszyłam – nie ukrywam. Wiem, że nie komentowałam, ale ch*j z tym. Teraz, w tym momencie nie wiem, co napisać – naprawdę. Z resztą znasz moje zdanie na temat Twoich opowiadań. Ja nie liczę na kontynuację. Niech zostanie tak jak jest. Epilog to epilog, ku*wa. No to czas na pozdrowienia, ostatnie ;)Z rozpaczą i łzami spływającymi po policzkach, ślicznie dziękuję za dedykację i pozdrawiam serdecznie. Pamiętaj, że jestem duchowo z Twoim komputerem xD*i chyba nie bez powodu w iTunes’ie włączyła mi się Edyta Bartosiewicz z piosenką Ostatni*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 25 sierpnia 2010 o 10:11
      Wiesz, jeśli rzeczywiście dojdzie do kontynuacji, nie będzie ona długa. Najwyżej dziesięć rozdziałów. Tak jak na dlr, ale tam to jeszcze bardziej mało prawdoodobne, bo od epilogu zostało tyle, co na scp, czyli liczba niewiadoma lub nieskończona xD

      Usuń
  10. natalka1211@poczta.onet.pl
    24 sierpnia 2010 o 21:27

    Rozkleiłam się. Szukam odpowiednich słów, ale wszystkie brzmią tandetnie i nie opisują tego, co czuję. Ja również ci dziękuję. Za to, że stworzyłaś inny świat, świat Selene, za to, że Elin w końcu jest szczęśliwa na ten swój selenowaty spokój. Dziękuję ci, że nie poddałaś się i miałaś siłę, by to skończyć. Dziękuję ci za to, że pisałaś z sercem. Mogłabym jeszcze długo wymieniać, ale myślę, że czujesz to, co ja. Słowa są zbędne. Po prostu dziękuję. Tula:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 25 sierpnia 2010 o 10:13
      Ooo tak, ta siła do skończenia tego opowiadania była mi najbardziej potrzebna. Pomysły jakoś się znalazły, przyszły podczas sprawdzianu z matematyki czy mszy w kościele, ale jednak przyszły. Jestem wytrwała i nie mogłabym porzucić czegoś, co tworzyłam dwa lata xD I bardzo się cieszę, że sprawiłam Wam przyjemność, tworząc tę historię xD

      Usuń
    2. ~Tula
      25 sierpnia 2010 o 14:04

      Ja zaczęłam pisać właśnie po to by nauczyć się wytrwałości. Czasami gdy mówię komuś dorosłemu, że piszę bloga, uważa to za bzdurę. A historię które na nich zamieszczamy znaczą tak wiele. Tyle się z nimi wiąże, że czasem trudno mi w to uwierzyć.

      Usuń
    3. 25 sierpnia 2010 o 15:33
      Wiem, wszyscy uważają, dorośli z mojego otoczenia, że jeśli bloga prowadzę, to jestem słit i dziecinna. A przecież tak nie jest. Takie opowiadanie daje do myślenia, talent rozwija, no i można się z nim zżyć.

      Usuń
    4. ~Tula
      25 sierpnia 2010 o 15:56

      Gdy napisałaś o tym zżyciu jakoś mi się nasunął na myśl zwierzak:d w pewnym sensie racja, bo żeby wyrósł potrzebuje czułości i pracy, tak samo jak blog. Ale mi się na filozoficzne rozważania zerwało!

      Usuń
    5. 25 sierpnia 2010 o 22:46
      Hahaha, tak, blog, niby taki zwykły, prosty wynalazek, a ile refleksji budzi… ach… oglądałam dziś Sagę rodu Forsyte’ów. Ostatni odcinek. Normalnie uwierzyć nie mogę, że Fleur i Jon nie będą razem.

      Usuń
    6. ~Tula
      26 sierpnia 2010 o 14:53

      Yyy, chodzi tobie o Modę na sukces?

      Usuń
    7. 26 sierpnia 2010 o 15:12
      Nie, to taki serial o angielskiej rodzinie z XIX-XX wieku xD

      Usuń
    8. ~Tula
      26 sierpnia 2010 o 21:41

      Czyli jednak moda na sukces xd

      Usuń
  11. ~Christina Lovegood
    24 sierpnia 2010 o 21:50

    Łzy leja się strumieniami. Jak to smutno że na razie to koniec, chociaż w głębi serca mam małą może i płonną nadzieję, że kiedyś jeszcze pojawi się tu jakiś rozdział na temat losów dzieci Selene i Dracona lub ich dalsze losy. Np. Powrót Czarnego Pana i zniszczenie Pottera. Ach…! To by było cudowne.Koniec i pożegnania zawsze są trudne, jednak wcale nie dziwie się że tak trudno ci się rozstać z tym blogiem i nami, czytelnikami.Bardzo, ale to bardzo dziękuję za to że uwzględniłaś mnie w podziękowaniach:** Jesteś wielka.Pozdrawiam i weny życzę. Albo na nowe opo. albo na jakieś dalsze losy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 25 sierpnia 2010 o 10:17
      Cóż, podczas pożegnania z moją gimnazjalną klasą jakoś nie ryczałam, ale przecież nadal się spotykamy. A tutaj… bo czym się różni to pożegnanie od tamtego? Cóż, opowiadań mam tyle, że ta wena i pomysły bardzo mi się przydadzą. Najbardziej oczywiście na Czwórkę Hogwartu. Z Selene Snape było tak samo. Nie chciało mi się pisać, nie miałam pomysłów, ale gdy nadeszła ta refleksja: czas już kończyć. Nie mogę przedobrzyć. Jakoś związałam się z tym blogiem. Na Czwórkę też już niedługo przyjdzie czas, a ja lubię ją coraz bardziej. Wiesz, ja chciałabym pisać dalej losy Selene. Epilog mogłabym dać równie dobrze za rok. Ale po prostu czułam, że to już jest koniec. Zeszłam ze sceny w odpowiednim, choć jak widać, mało chcianym momencie xD

      Usuń
  12. ~Patu$
    24 sierpnia 2010 o 22:11

    Hello ;* Przeczytałam twojego bloga w 2 dni i oczywiście zawsze mam takiego pecha, że jak wejdę okazuje się, że to już koniec ;( Mam nadzieję, że wrócisz… Teraz zabieram się za czytanie dark-love-riddle od początku, bo się pogubiłam czytają w między czasie selene :) Pozdrawiam! [crystaline]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~Frozenka

      25 sierpnia 2010 o 10:19
      Ano, jeśli przeczytasz od początku Douce-Fleur, to będziesz mieć mniejsze zaległości, dziś drugi rozdział publikuję. Cóż, gdybyś chciała jednak zacząć Siostrzenicę, noo, to byłoby trudne xD Życzę powodzenia w czytaniu xD

      Usuń
  13. ~olka
    24 sierpnia 2010 o 23:04

    Bardzo fajne było to opowiadanie.Mi się bardzo podobało………Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 25 sierpnia 2010 o 10:19
      Jak zwykle krótko i treściwie, hehe xD

      Usuń
  14. ~Kasaix
    24 sierpnia 2010 o 23:25

    Gdzieś tak niedługo minie rok odkąd czytałam Selene ale jakoś rzadko się wypowiadałam. Łzy się leją wartkim potokiem,ale wiem, że wszystko ma swój koniec niestety. Mam ogromną nadzieję, że jeszcze będziesz pisać, jak nie tu to na siostrzenicy albo dark

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 25 sierpnia 2010 o 10:21
      No, ja wciąż tam piszę, dziś aż dwa rozdziały daję, na Siostrzenicę i Douce Fleur. Kurde, jak teraz te komentarze czytam, to samej mi się chce ryczeć, mimo że wczoraj już się popłakałam, jak pisałam zakończenie. Muszę poważnie rozważyć tę kontynuację.

      Usuń
  15. ~Amanda [ dziedzictwo -lorda ]
    25 sierpnia 2010 o 10:40

    Super epilog. Cóż, będę wpadała na twojego bloga. Jeżeli chodzi o szablon – jeżeli bylabyś taka dobra – oczywiście możesz zrobić. Ale ostrzegam, w moim charakterze leży to, że wszystko robię po swojemu i według własnego gustu : ) Choć z drugiej strony jestem ciekawa, jaki szablon pasowałby według ciebie do mojej mrocznej Amandy i jej losow XD W wolnej chwili zapraszam do mnie.Pozdrawiam, Amanda [ dziedzictwo -lorda ]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 25 sierpnia 2010 o 10:56
      Cóż, mogę zrobić Ci szablon w takim stylu, jak ten tutaj, jeśli chcesz xD

      Usuń
  16. ~Lady Malfoyka ; *
    25 sierpnia 2010 o 12:05

    Jej szkoda, że już epilog i koniec tej historii. Rozdział jak zwykle świetny ; ) . Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 25 sierpnia 2010 o 12:37
      Koniec historii Selene Snape. Ale Laury i Scorpiusa… hmmm, raczej jeszcze nie xD Już podjęłam decyzję, ale się na razie nią nie podzielę xD

      Usuń
  17. ~Elizabeth Schmitt
    25 sierpnia 2010 o 12:58

    Jak pierwszy raz czytałam to bardzo mi się spodobało. A jak przeczytałam drugi raz, słuchając do tego „My immortal” to prawie się poryczałam. Mam nadzieję, że będziesz kontynuować to opowiadanie. Jakoś dziwnie się złożyło, że ze wszystkich Twoich blogów ten chyba lubiłam najbardziej. I jak zobaczyłam swój nick w podziękowaniach to aż mi się miło zrobiło. Pozdrawiam :*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 25 sierpnia 2010 o 13:03
      No, a pod nickiem nawet masz swojego bloga xD Tak, już podjęłam decyzję o kontynowaniu tego opowiadania xD Zobaczycie później. Ale muszę sobie zrobić przerwę od tego bloga, dobrze mnie i Wam to zrobi xD

      Usuń
  18. ~Shida
    25 sierpnia 2010 o 17:12

    Hej tu Shida z bloga moj-jrockowy-pamietnik.blog.onet.pl. Chciałam Ciebie poinformować o tym, że przeniosłam bloga na: http://pamietnik-shidy.deadrockers.eu/ Jeżeli nadal interesują Ciebie losy głównej bohaterki to zapraszam. Tylko się nie przestrasz ponieważ chwilowo muszę poprzenosić stare odcinki i coś nowego pojawi się dopiero za kilka dni, góra za miesiąc. Jeszcze raz zapraszam. PS: Nowy blog jest cały czas modernizowany.

    OdpowiedzUsuń
  19. ~alexias.
    25 sierpnia 2010 o 22:48

    Ciekawie piszesz. W jeden wieczór przeczytałam wszystkie rozdziały. Co prawda nie podobało mi się w fabule to i owo, ale to dlatego iż przedstawiłaś Pottera i innych w sposób lekko negatywny. Darze bohaterów pozytywnych dużą sympatią :) Ale uwielbiam wprost Voldka xD Ale ogólnie to mnie to opowiadanie bardzo wciągnęło. Mam pytanie: czy ty do każdej notki dawałaś nowy szablon? Bo jak przedwczoraj wchodziłam to był inny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 26 sierpnia 2010 o 11:03
      Może nie do każdej notki, ale tak… co drugą? Wiesz, chodziło mi głównie o to, żeby pasował do rozdziału xD

      Usuń
  20. Eles____
    26 sierpnia 2010 o 10:03

    Serdecznie zapraszam na nowy rozdział {maudit} Pt.: „Porcelanowa lalka”.

    OdpowiedzUsuń
  21. ~Chcesz mieć własnego dollsa a przy okazji zdobywać komentarze?Wystarczy że wejdziesz na www.dolls-adopcje2.blog.onet.pl zaadoptujesz dollsa i będziesz się nim opiekował miesięcznie gwarantiwane 10 komci+to co zarabia twój dolls jeśli ma prace.N
    29 sierpnia 2010 o 12:31

    Chcesz mieć własnego dollsa a przy okazji zdobywać komentarze?Wystarczy że wejdziesz na http://www.dolls-adopcje2.blog.onet.pl zaadoptujesz dollsa i będziesz się nim opiekował miesięcznie gwarantiwane 10 komci+to co zarabia twój dolls jeśli ma prace.Nie zwlekaj wejdz już teraz…

    OdpowiedzUsuń
  22. amanda_dv_13@onet.eu
    29 sierpnia 2010 o 15:03

    Jeżeli cię to interesuje, nowy rozdział na http://www.dziedzictwo-lorda.blog.onet.pl. Zapraszam : )

    OdpowiedzUsuń
  23. alicecullen2@poczta.onet.pl
    30 sierpnia 2010 o 13:10

    [SPAM]Myślisz o nowym szablonie na twojego bloga? Chciałbyś zabłysnąć szatą graficzną? A może sam chciałbyś tworzyć szablony?Jeśli tak, to koniecznie wejdź na:www.custom-templates.blog.onet.plPozdrawiam, Martyna.

    OdpowiedzUsuń
  24. ~Allelek
    31 sierpnia 2010 o 13:33

    Powiem tylko że kocham to opowiadanie i idę je czytać od nowa ! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  25. nitus11@buziaczek.pl
    11 września 2010 o 19:26

    Czy ich miłość może być jeszcze bardziej skomplikowana? Czy znów ktoś stanie na drodze do ich szczęścia? czy po raz kolejny wszyscy będą przeciwko?lost-shadow.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  26. ~Ew
    20 października 2010 o 18:22

    Nie jesteś pewny/a jak wygląda Twój blog oczami innych? Masz wątpliwości co do fabuły czy poprawności językowej? Czujesz, że jest coś nie tak z wyglądem strony? Nie zwlekaj i szybko zgłoś się do oceny opowiadania na http://www.oceny-legilimens.blog.onet.pl Jeżeli jednak nie jesteś zainteresowany/a oceną własnego bloga, możesz spróbować swych sił jako oceniający/a! Nabór otwarty, zapraszamy!Pozdrawiamy serdecznie,Załoga Oceny-Legilimens.P.S. Przepraszamy za SPAM, ale inaczej nie dało się zareklamować strony.

    OdpowiedzUsuń
  27. ~ivideo.com.pl
    30 października 2010 o 19:06

    http://www.ivideo.com.pl – Darmowe filmy z polskimi lektorami w jakosci HD, nowosci kinowe takie jak Pila 3D, Zanim odejda wody, sa juz do obejrzenia na naszej stronie. Dajemy ci rowniez mozliwsc ogladania bez limitow dowolnie wybranych filmow z serwisu megavideo, u nas obejrzysz w jakosci hd za darmo bez limitow.

    OdpowiedzUsuń
  28. ~Florence.
    3 listopada 2010 o 20:04

    Ahhhh, piszesz świetnie. Przeczytałam wszystkie rozdziały i jestem pod ogromnym wrażeniem twojego talentu. Pozdrawiam, Florence.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4 listopada 2010 o 13:39
      Bardzo się cieszę, że nawet po zakończeniu opowiadania ktoś czyta ten blog xD

      Usuń
    2. podstrony@onet.eu
      4 listopada 2010 o 20:07

      To jeden z najfajniejszych bogów jakie czytałam. Pozdrawiam, Florence. ; D

      Usuń
    3. 5 listopada 2010 o 16:15
      Bardzo mi miło, merci xD

      Usuń
  29. ~Anyone
    4 listopada 2010 o 17:25

    To ci się spodoba: http://browse.deviantart.com/?q=michelle%20monique&order=9&offset=24&offset=48#/d251vqb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 5 listopada 2010 o 16:16
      Miałam to w nagłówku na siostrzenicy xD Mroczny znak jest na złej ręce xD

      Usuń
    2. ~Anyone
      5 listopada 2010 o 18:13

      Tak. Michelle pisała, że jest na złej ręce.

      Usuń
  30. brillant_critique@vp.pl
    24 lutego 2011 o 15:16

    Szkoda , że juz koniec. W ciagu ostatnich 2 dni przeczytalam cale to opowiadanie i jestem pod ogromnym wrazeniem talentu. ;)Strasznie zaluje, ze nie ma juz wiecej rozdzialow do czytania, ale mam szczera nadzieje na kontynuacje, pomimo iz (dopiero teraz zerknelam) minelo juz pol roku :) I to rowno 6 miesiecy mija dzisiaj :] Wiec jesli sie zdecydujesz to daj mi znac na {true-prophecy}. Pozdrawiam i uwielbiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2 marca 2011 o 19:59
      Heh, wchodzę na selene-snape tak często, jak na moje pozostałe blogi, tak w ogóle, jeśli chcesz, to możesz zacząć czytać któryś z nich. Tutaj planuję zrobić drugi prolog i pisać tym razem pod kątem dzieci Selene i Dracona. Nie wiem, kiedy zacznę, ale na pewno Cię poinformuję xD

      Usuń
  31. maskotka4@onet.eu
    25 lipca 2011 o 04:38

    Zostałaś nominowana do One lovely blog award. Więcej informacji w zakładce „menu” na http://milosc-dorasta-wraz-z-wiekiem.blog.onet.pl/Pozdrawiam, Magiczna :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ~Mirabella.
    22 września 2011 o 17:13

    Tu też przeczytałam. No cóż. To jest piękne T.T . Mam nadzieje, że kiedyś tam powrócisz do tej historii. Nawet nie wiesz jak się ciesze, że całkowicie nie uśmierciłaś Czarnego Pana. Pozdrawiam, Mirabella.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 22 września 2011 o 21:28
      Nie mogłabym go zabić, przynajmniej nie tutaj. Za bardzo jestem do niego przywiązana i w ogóle… Hmm, mam całą kupę opowiadań, które chciałabym opublikować, aczkolwiek nie będą to takie tasiemce jak Siostrzenica, planuję około 30-40 rozdziałów, Łzy Marii Magdaleny może będą nieco dłuższe. Nie chcę się za bardzo przywiązać, bo potem, jak przekroczy 60 odcinków, to nie będę chciała napisać epilogu xD

      Usuń
  33. ~Anonimowa
    24 listopada 2011 o 09:53

    Uff, Skończyłam czytać wszystkie rozdziały. Świetny blog ;d Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 27 listopada 2011 o 18:56
      Dziękuję za pozytywną opinię xD

      Usuń
  34. ~Pyszczek
    9 sierpnia 2015 o 23:16

    Dopiero trafiłam na tego bloga, tyle lat po zamknięciu, a pochłonęłam go w dwa wieczory. Bardzo podobała mi się ta historia, jednak mam pewne zastrzeżenie co do epilogu. Jeżeli jego akcja dzieje się 19 lat po zakończeniu szkoły przez Selene i resztę, to jakim cudem Scorpius, który urodził się jak Selene była w 7 klasie, ma 14 lat? To takie małe czepnięcie się, musiałam, strasznie rzucają mi się w oczy takie rzeczy ;)
    Ale cała historia była cudowna, podobało mi się, że w końcu ktoś nie uwielbiał bezgranicznie Pottera :)
    Pozdrawiam
    Pyszczek

    OdpowiedzUsuń