18 lipca 2009

Rozdział 18

Stała samotnie na brzegu na wpół zamarzniętej sadzawki. Zastanawiała się nad tym, co się wydarzyło w ostatnich dniach. Po rozmowie z Erykiem Selwynem, Voldemort wysłał go do lochów. Dracona nie chciała widywać, choć dobijał się do drzwi jej sypialni. Myślała, że nie ma nic bardziej żałosnego niż bogaci, próżni ludzie, którymi byli Malfoyowie. Mimo że spędzała u nich święta, wolałaby być teraz w domu.
Przykucnęła przy sadzawce i zaczęła palcami odłamywać cienką warstwę lodu, który pokrywał jej brzegi. Kilka minut później usłyszała skrzypienie śniegu pod czyimiś butami.
- Nareszcie wyszłaś na zewnątrz.
Selene wstała z klęczek i schowała skostniałe ręce do kieszeni.
- Czego chcesz? – spytała, nadal stojąc odwrócona plecami do Malfoya.
- Porozmawiać.                       
- To rozmawiaj – prychnęła. Draco stanął naprzeciwko niej i przytulił ją. Selene nie opierała się, ale stała sztywno, nie okazując mu żadnych cieplejszych uczuć.
- Wiem, co się stało – odezwał się Malfoy. – Tak mi przykro.
- Każdy tak mówi – odpowiedziała Elin, wzruszając ramionami. – Ale to tylko słowa. Puść mnie.
Malfoy odsunął się od niej. Nie wyglądała na załamaną. Traktowała Dracona jak zwykle, z chłodną stanowczością i spokojem. Jakby miała serce z lodu. Jej spojrzenie mroziło Malfoya jeszcze bardziej niż pogoda na zewnątrz.
- Kto ci to zrobił? – spytał Draco. – Nic mi nie chcieli powiedzieć…
- Może mieli powód? – przerwała mu Selene. – Powiedz mi, Malfoy, dlaczego nie zajmiesz się sobą i nie odwalisz się ode mnie?
Draco chwycił ją za ramię i poprowadził w stronę dworu.
- Odwal się – zażądała, wyszarpując ramię z jego uścisku. – Czy nie mogę w spokoju spełniać rozkazy Czarnego Pana? Tylko po to żyję, a ty jeszcze masz zachciankę, by porozmawiać!
Malfoy poprowadził gderającą Selenę na trzecie piętro i wepchnął ją do jednego z pokoi. Wszędzie panował tak zwany „artystyczny nieład”. Pod ścianą stał szkolny kufer Malfoya, z którego obficie wysypywały się na podłogę szaty i inne jego osobiste duperele. Selene obserwowała właściciela sypialni, jak pospiesznie zrzuca jakieś manele z fotela.
- Siadaj – oznajmił, kiedy skończył upychać w szafie ubrania.
- Dziękuję, postoję – odparła Selene z obrażoną miną. Czuła się urażona tym, że Malfoy potraktował ja w taki sposób, w ogóle nie licząc się z jej zdaniem.
- Twoja decyzja – Malfoy wzruszył ramionami i sam zajął drugi fotel, spychając z niego kilka książek. – Powiesz mi…
- Nie – uprzedziła go Elin. – To już przeszłość, nie będę o tym rozmawiać. Zwłaszcza z tobą.
- Ktoś jest w naszym lochu – rzekł Draco.
- Skoro cię to interesuje, idź i zobacz, kto w nim siedzi – zaproponowała Selene.
- Czarny Pan zakazał mi chodzenia tam samemu – Draco zmarszczył brwi.
- Bo sądzi, że jesteś dzieckiem – zadrwiła Selene. – I co, myślisz, że ja tam z tobą pójdę? Jako twoja osobista ochrona?
- Tak, właśnie tak sądzę – odparł Malfoy takim tonem, jakby to była najsłuszniejsza rzecz na świecie. – Ale to ja będę cię chronił.
Selene uniosła brwi w geście zdziwienia.
- To rzeczywiście, więzień narobi w gacie ze strachu, jak cię zobaczy – odpowiedziała. – Zwłaszcza, gdy ujrzy cię w tym.
Wskazała na wielki kosz ze świeżym praniem, stojącym obok łóżka. Na stosie ciuchów leżały męskie gacie w panterkę. Elin parsknęła śmiechem, a Malfoy poczerwieniał na twarzy i wrzucił zawstydzającą go część garderoby pod łóżko.
- Ciekawa jestem, czy masz też takie w złote znicze – zadrwiła Selene. Draco łypnął na nią spode łba.
- Nie – mruknął. – Mam takie skarpetki.
Selene roześmiała się, ale w duchu podziwiała go za odwagę i szczerość. Nie każdy by się przyznał, że lubi dziecięce wzorki na bieliźnie.
- Słuchaj, nie rozumiem cię – dodał Malfoy, kiedy Elin przestała trząść się ze śmiechu. – Raz jesteś dla mnie miła, a raz traktujesz mnie jak śmiecia. Nic dla ciebie nie znaczę?
- Nic – odrzekła Elin. – Jesteś tylko facetem, takim samym jak milion innych na świecie.
- I nie ma dla ciebie znaczenia,  ze jestem taki przystojny, bogaty, mam tytuł, pozycję…
- Małe sprostowanie – Selene uśmiechnęła się lubieżnie. – Miałeś pozycję, zanim twojego ojca nie złapano ze Śmierciożercami. A co do wyglądu – popatrzyła na niego krytycznie – to nie schlebiaj sobie, bo nie ma się czym zachwycać. I nie myśl też, że polecę na kasę.
- Więc poleć na charakter i zaprowadź mnie do tego „więźnia” – Draco chwycił ją za ramię i oboje wyszli z pokoju. Selene skrycie obawiała się spotkania z niedoszłym jej oprawcą, ale z drugiej strony myślała rozsądnie. Nie miała się czego bać, jeśli w domu znajdował się Czarny Pan, a Selwyn był tylko wystraszonym, pozbawionym różdżki dzieciakiem.
Malfoy otworzył drzwi i zapalił różdżką pochodnie, wiszące na ścianach. Wziął jedną z nich i oświetlił nią drogę. Oczom Selene ukazało się niewielkie pomieszczenie z drzwiami. Draco otworzył zaklęciem jedne z nich. Elin ujrzała Eryka Selwyna, skulonego pod ścianą w kącie. Wyglądał okropnie, cały posiniaczony, z podbitym okiem i zapuchniętą wargą, której przyczyną była niepohamowana złość Snape’a.
- Selwyn! – krzyknął Malfoy. Eryk, mimo swojego fatalnego położenia, uśmiechnął się triumfalnie.
- Rozsadza cię złość, a nie możesz nic zrobić, co, Malfoy? – zadrwił. – A my się jeszcze spotkamy, tak, Selene? Jak tylko stąd wyjdę.
- Zdechniesz tu – wycedziła przez zaciśnięte zęby Elin. – Tego ci życzę.
Selwyn zmierzył wzrokiem Dracona i parsknął śmiechem.
- Ale sobie obrońcę znalazłaś – kpił sobie. – Taki mały sku*wiel może mi co najwyżej gęśniki obcmokać.
Draco zaklął pod nosem, podszedł do Selwyna i uderzył go pięścią w twarz.
- Tak się składa, że nie jesteś u siebie, capie chędożony – rzuciła na pożegnanie Elin, wyciągając Malfoya na zewnątrz. – Więc pilnuj się, a może nie skończysz jako wypatroszone trofeum na mojej ścianie.
Zatrzasnęła drzwi i zamknęła je zaklęciem, podczas gdy Draco klął, cały czerwony ze złości.
- Odpuść, nic słowami już nie wskórasz – powiedziała Selene, wspinając się po schodach na górę. Malfoy nie odpowiedział. Zaciskał ze złości zęby. Uznał rozmowę z Selwynem za najbardziej znieważającą go gadaninę, jaka miała miejsce w jego życiu.
- Sam tego chciałeś – dodała Selene, gdy Malfoy zatrzasnął za sobą drzwi do swojego pokoju. – Z resztą, Czarny Pan go niedługo wykończy.
Opadła na fotel i utkwiła wzrok w Draconie. Bawiło ją jego zachowanie. Wyglądał wręcz groteskowo, gdy się złościł. Zaciskał wargi, marszczył złociste brwi, a policzki pokrywał mu szkarłatny rumieniec.
- Tak, wiem – przyznał w końcu. – Ale nie mogę już cofnąć tego, co ci zrobił.
- Myślisz, że mnie to rusza? – spytała Elin. – Otóż nie, ja nie jestem słabą laleczką, która popełni samobójstwo po tym, jak ktoś ją zgwałcił. Wiesz, dzieci z dobrych domów mają ten sam problem. Z niczym sobie nie radzą.
Uśmiechnęła się do Malfoya przyjaźnie.
- Postępek Selwyna nie wzruszył mojego serca – dodała, wzruszając ramionami. – Owszem, poniesie karę, ale czas leczy rany. Już przestałam się martwić tym niedojrzałym smarkaczem.
Wstała z fotela i zostawiła Malfoya samego. Odniosła wrażenie, że Draco bardziej przeżył ten gwałt, niż sama jego ofiara. Selene jednak zawsze sądziła, że chłopcy są bardziej wrażliwi, niż niektóre dziewczyny. No i Malfoy był właśnie takim dzieckiem z dobrego domu, gdzie cackano się z nim, niczym z jakimś księciem. To nie była cecha dobrego Śmierciożercy.

~*~


Wybaczycie, że nie pisałam ostatnio? Miałam zepsuty komputer przez okrągłe 10 dni. Znowu. Ale nic nie poradzę na to. Mam nadzieję, że się podobało. Dedykacja dla Jeanne :* 

25 komentarzy:

  1. ~Claudia
    18 lipca 2009 o 09:36

    Spojrzałam pod notkę i zamarłam, o której ty wstajesz człowieku? Ja jestem jeszcze na pół śpiąca, a nie leżę sobie już w łóżeczku tylko dlatego, że mnie ojciec wywalił. Na ale odnośnie rozdziału. Nie wiedzieć czemu to lubię Malfy’a, a Eryka nie. Jakaś dziwna jestem. Fajnie, że Selene już się pogodziła z prwadą o gwałcie. W sumie mogłaby być troszkę smutna, ale tak też jest ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 18 lipca 2009 o 10:43
      Hehe, tak to już jest, kiedy się mieszka w bloku i budzą cię auta, których właściciele jadą do pracy rano xD Ale mniejsza o to xD Po co Selene miałby być smutna? Myślisz że niby dlaczego w nagłówku jest żołnierz? Tzn, kobieta żołnierz.

      Usuń
  2. ~Lilly
    18 lipca 2009 o 10:43

    2!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 18 lipca 2009 o 10:46
      Gratuluję xD

      Usuń
    2. ~Lilly
      18 lipca 2009 o 10:52

      o kurczaki, ale się porobiło, Draco ma majteczki w panterkę i skarpetki ze zniczami, hehe. a propo tego gwałtu, to co prawda nie pochlebiam tego, ale w moim opowiadaniu to samo dzieje się z Emily, tylko ją nikt nie zgwałcił. notka śliczna, troszkę się zawiodłam bo jakoś tak jednym tchem przeczytałam. i jest za krótka! Nobody’s Perfect, czyli nikt nie jest doskonały, ech draco też, czemu nie rzucił avadą we tego głupiego zboczeńca? trudno…. i co teraz? nic…. kończę pisać, bym się rozpisała, ale po 1 brak czasu, po 2 lenistwo :) pozdrawiam ;)

      Usuń
    3. 18 lipca 2009 o 10:59
      Nom, Draco ma majteczki w kropeczki xD I krawat w serduszka xD Albo w niedźwiadki xD

      Usuń
  3. ~Olka
    18 lipca 2009 o 11:42

    Fajny rozdział.Mnie się podobało(jak zawsze)….Wydaje mi się,czy Selene jest smutna po tym wydarzeniu? Czekam na next.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 18 lipca 2009 o 19:28
      Nie wydaje się smutna. Nie okazuje uczuć xD

      Usuń
  4. ~Kaliope
    18 lipca 2009 o 15:15

    O, a ja przeczytałam wszystko:DLubię Selene, jest jakaś inna, nie jak te głupie nastolatki. Taka twarda i oryginalna – brawo, za świetny pomysł:D Przeżywa wszystko zupełnie inaczej, każda dziewczyna na jej miejscu po gwałcie by się załamała, ale ona jest silna. Cóż, cały czas mnie zadziwia:)Mam nadzieję, że będziesz mnie informować o nowych notkach na julia-darkness.blog.onet.plPozdrawiam,Kaliope;*

    OdpowiedzUsuń
  5. ~dream-toxic
    18 lipca 2009 o 21:27

    fajny rozdzialek pisz pisz dalejpozdro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 18 lipca 2009 o 21:54
      Piszę piszę, nie będę już się tak ociągać xD

      Usuń
  6. ~elizabeth
    20 lipca 2009 o 09:26

    http://dziennik-ginny-weasley.blog.onet.pl/ nowa notka. zapraszam serdecznie!ps narazie powiadomienie, wieczorem przeczytam twój rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 20 lipca 2009 o 14:20
      Spoko, może być wieczorem, ja też nigdy nie mam czasu na czytanie notek xD Ale jakoś to nadrabiam [z trudem] xD

      Usuń
  7. moc_zywiolow@op.pl
    20 lipca 2009 o 19:19

    Wrażliwy Draco??? Ja tu czegoś nie kapuje???Czekam na next. Proszę coś z Voldziem!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 23 lipca 2009 o 21:08
      To były święta, więc cud mógł się zdarzyć xD

      Usuń
  8. ~Savnay
    20 lipca 2009 o 19:40

    Należysz do osób odważnych, nie bojących się wyzwań?Jeśli tak to, serdecznie zapraszam do oceny nahttp://hogwarckie-oceny.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. ~elizabeth
    20 lipca 2009 o 21:41

    a więc jak obiecałam jestem :)notka bardzo mi sie podoba choć jest trochę tragiczna. ten gwałt… mam nadzieję że dziewczyna sie jakoś z tego pozbiera.pozdrawiam serdecznieps: no i draco wymiata w tych majtasach w panterkę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 23 lipca 2009 o 21:10
      Chciałam dać w misie, ale to byłaby już przesada xD

      Usuń
  10. ~elizabeth
    22 lipca 2009 o 21:35

    http://dziennik-ginny-weasley.blog.onet.pl/ nowa notka. Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  11. ~stasia
    24 lipca 2009 o 09:41

    Nie no świetny blog prowadź go dalej w ten sposób, a ja polecę ci fajny serwisik jako ostatnio widziałem w sieci http://www.smsek.info

    OdpowiedzUsuń
  12. ~Szafirowa
    28 lipca 2009 o 10:24

    Jeżeli nie tolerujesz spamu, przepraszamy.”Petrificus Totalus” jest tygodnikiem o tematyce potterowskiej. Dopiero zaczął swoją działalność, ale ma wielkie ambicje i marzenia! Może jesteś zainteresowany pracą w charakterze redaktora bądź grafika? Jeżeli tak, zgłoś się do nas! W innym wypadku, już teraz, pragniemy zaprosić cię do czytania naszej gazetki!Serdecznie pozdrawiam!http://petrificus-totalus.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. ~Rozalie*
    28 lipca 2009 o 16:15

    Tylko dla odważnych!Należysz do osób odważnych? Nie boisz się krytyki? Jeżeli odpowiedziałaś: TAK! Możesz śmiało się zgłaszać [ votowcy.blog.onet.pl ].Oceny szczere i jak najbardziej prawdziwe.Bo przecież „Do czego służy pisarz, jeżeli nie do burzenia literatury?”

    OdpowiedzUsuń
  14. ~xsadxstar
    29 lipca 2009 o 12:11

    fanioo$$i.blogasec.przeczytalam.wszysciootcie.rozdzialici.wskocz.na.mooj.bloogasec.na: http://zycie-emo-girl.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń