Stała samotnie na brzegu na wpół zamarzniętej sadzawki.
Zastanawiała się nad tym, co się wydarzyło w ostatnich dniach. Po rozmowie z
Erykiem Selwynem, Voldemort wysłał go do lochów. Dracona nie chciała widywać,
choć dobijał się do drzwi jej sypialni. Myślała, że nie ma nic bardziej
żałosnego niż bogaci, próżni ludzie, którymi byli Malfoyowie. Mimo że spędzała
u nich święta, wolałaby być teraz w domu.
Przykucnęła przy sadzawce i zaczęła palcami odłamywać
cienką warstwę lodu, który pokrywał jej brzegi. Kilka minut później usłyszała
skrzypienie śniegu pod czyimiś butami.
- Nareszcie wyszłaś na zewnątrz.
Selene wstała z klęczek i schowała skostniałe ręce do
kieszeni.
- Czego chcesz? – spytała, nadal stojąc odwrócona
plecami do Malfoya.
- Porozmawiać.
- To rozmawiaj – prychnęła. Draco stanął naprzeciwko
niej i przytulił ją. Selene nie opierała się, ale stała sztywno, nie okazując
mu żadnych cieplejszych uczuć.
- Wiem, co się stało – odezwał się Malfoy. – Tak mi
przykro.
- Każdy tak mówi – odpowiedziała Elin, wzruszając
ramionami. – Ale to tylko słowa. Puść mnie.
Malfoy odsunął się od niej. Nie wyglądała na załamaną.
Traktowała Dracona jak zwykle, z chłodną stanowczością i spokojem. Jakby miała
serce z lodu. Jej spojrzenie mroziło Malfoya jeszcze bardziej niż pogoda na
zewnątrz.
- Kto ci to zrobił? – spytał Draco. – Nic mi nie
chcieli powiedzieć…
- Może mieli powód? – przerwała mu Selene. – Powiedz mi,
Malfoy, dlaczego nie zajmiesz się sobą i nie odwalisz się ode mnie?
Draco chwycił ją za ramię i poprowadził w stronę dworu.
- Odwal się – zażądała, wyszarpując ramię z jego
uścisku. – Czy nie mogę w spokoju spełniać rozkazy Czarnego Pana? Tylko po to żyję,
a ty jeszcze masz zachciankę, by porozmawiać!
Malfoy poprowadził gderającą Selenę na trzecie piętro i
wepchnął ją do jednego z pokoi. Wszędzie panował tak zwany „artystyczny
nieład”. Pod ścianą stał szkolny kufer Malfoya, z którego obficie wysypywały
się na podłogę szaty i inne jego osobiste duperele. Selene obserwowała
właściciela sypialni, jak pospiesznie zrzuca jakieś manele z fotela.
- Siadaj – oznajmił, kiedy skończył upychać w szafie
ubrania.
- Dziękuję, postoję – odparła Selene z obrażoną miną.
Czuła się urażona tym, że Malfoy potraktował ja w taki sposób, w ogóle nie
licząc się z jej zdaniem.
- Twoja decyzja – Malfoy wzruszył ramionami i sam zajął
drugi fotel, spychając z niego kilka książek. – Powiesz mi…
- Nie – uprzedziła go Elin. – To już przeszłość, nie
będę o tym rozmawiać. Zwłaszcza z tobą.
- Ktoś jest w naszym lochu – rzekł Draco.
- Skoro cię to interesuje, idź i zobacz, kto w nim
siedzi – zaproponowała Selene.
- Czarny Pan zakazał mi chodzenia tam samemu – Draco
zmarszczył brwi.
- Bo sądzi, że jesteś dzieckiem – zadrwiła Selene. – I
co, myślisz, że ja tam z tobą pójdę? Jako twoja osobista ochrona?
- Tak, właśnie tak sądzę – odparł Malfoy takim tonem,
jakby to była najsłuszniejsza rzecz na świecie. – Ale to ja będę cię chronił.
Selene uniosła brwi w geście zdziwienia.
- To rzeczywiście, więzień narobi w gacie ze strachu,
jak cię zobaczy – odpowiedziała. – Zwłaszcza, gdy ujrzy cię w tym.
Wskazała na wielki kosz ze świeżym praniem, stojącym
obok łóżka. Na stosie ciuchów leżały męskie gacie w panterkę. Elin parsknęła
śmiechem, a Malfoy poczerwieniał na twarzy i wrzucił zawstydzającą go część
garderoby pod łóżko.
- Ciekawa jestem, czy masz też takie w złote znicze –
zadrwiła Selene. Draco łypnął na nią spode łba.
- Nie – mruknął. – Mam takie skarpetki.
Selene roześmiała się, ale w duchu podziwiała go za
odwagę i szczerość. Nie każdy by się przyznał, że lubi dziecięce wzorki na
bieliźnie.
- Słuchaj, nie rozumiem cię – dodał Malfoy, kiedy Elin
przestała trząść się ze śmiechu. – Raz jesteś dla mnie miła, a raz traktujesz
mnie jak śmiecia. Nic dla ciebie nie znaczę?
- Nic – odrzekła Elin. – Jesteś tylko facetem, takim
samym jak milion innych na świecie.
- I nie ma dla ciebie znaczenia, ze jestem taki przystojny, bogaty, mam tytuł,
pozycję…
- Małe sprostowanie – Selene uśmiechnęła się lubieżnie.
– Miałeś pozycję, zanim twojego ojca
nie złapano ze Śmierciożercami. A co do wyglądu – popatrzyła na niego
krytycznie – to nie schlebiaj sobie, bo nie ma się czym zachwycać. I nie myśl
też, że polecę na kasę.
- Więc poleć na charakter i zaprowadź mnie do tego „więźnia”
– Draco chwycił ją za ramię i oboje wyszli z pokoju. Selene skrycie obawiała
się spotkania z niedoszłym jej oprawcą, ale z drugiej strony myślała rozsądnie.
Nie miała się czego bać, jeśli w domu znajdował się Czarny Pan, a Selwyn był
tylko wystraszonym, pozbawionym różdżki dzieciakiem.
Malfoy otworzył drzwi i zapalił różdżką pochodnie,
wiszące na ścianach. Wziął jedną z nich i oświetlił nią drogę. Oczom Selene
ukazało się niewielkie pomieszczenie z drzwiami. Draco otworzył zaklęciem jedne
z nich. Elin ujrzała Eryka Selwyna, skulonego pod ścianą w kącie. Wyglądał
okropnie, cały posiniaczony, z podbitym okiem i zapuchniętą wargą, której
przyczyną była niepohamowana złość Snape’a.
- Selwyn! – krzyknął Malfoy. Eryk, mimo swojego
fatalnego położenia, uśmiechnął się triumfalnie.
- Rozsadza cię złość, a nie możesz nic zrobić, co,
Malfoy? – zadrwił. – A my się jeszcze spotkamy, tak, Selene? Jak tylko stąd
wyjdę.
- Zdechniesz tu – wycedziła przez zaciśnięte zęby Elin.
– Tego ci życzę.
Selwyn zmierzył wzrokiem Dracona i parsknął śmiechem.
- Ale sobie obrońcę znalazłaś – kpił sobie. – Taki mały
sku*wiel może mi co najwyżej gęśniki obcmokać.
Draco zaklął pod nosem, podszedł do Selwyna i uderzył
go pięścią w twarz.
- Tak się składa, że nie jesteś u siebie, capie
chędożony – rzuciła na pożegnanie Elin, wyciągając Malfoya na zewnątrz. – Więc
pilnuj się, a może nie skończysz jako wypatroszone trofeum na mojej ścianie.
Zatrzasnęła drzwi i zamknęła je zaklęciem, podczas gdy
Draco klął, cały czerwony ze złości.
- Odpuść, nic słowami już nie wskórasz – powiedziała
Selene, wspinając się po schodach na górę. Malfoy nie odpowiedział. Zaciskał ze
złości zęby. Uznał rozmowę z Selwynem za najbardziej znieważającą go gadaninę,
jaka miała miejsce w jego życiu.
- Sam tego chciałeś – dodała Selene, gdy Malfoy
zatrzasnął za sobą drzwi do swojego pokoju. – Z resztą, Czarny Pan go niedługo
wykończy.
Opadła na fotel i utkwiła wzrok w Draconie. Bawiło ją
jego zachowanie. Wyglądał wręcz groteskowo, gdy się złościł. Zaciskał wargi,
marszczył złociste brwi, a policzki pokrywał mu szkarłatny rumieniec.
- Tak, wiem – przyznał w końcu. – Ale nie mogę już
cofnąć tego, co ci zrobił.
- Myślisz, że mnie to rusza? – spytała Elin. – Otóż
nie, ja nie jestem słabą laleczką, która popełni samobójstwo po tym, jak ktoś
ją zgwałcił. Wiesz, dzieci z dobrych domów mają ten sam problem. Z niczym sobie
nie radzą.
Uśmiechnęła się do Malfoya przyjaźnie.
- Postępek Selwyna nie wzruszył mojego serca – dodała,
wzruszając ramionami. – Owszem, poniesie karę, ale czas leczy rany. Już
przestałam się martwić tym niedojrzałym smarkaczem.
Wstała z fotela i zostawiła Malfoya samego. Odniosła
wrażenie, że Draco bardziej przeżył ten gwałt, niż sama jego ofiara. Selene
jednak zawsze sądziła, że chłopcy są bardziej wrażliwi, niż niektóre
dziewczyny. No i Malfoy był właśnie takim dzieckiem z dobrego domu, gdzie
cackano się z nim, niczym z jakimś księciem. To nie była cecha dobrego
Śmierciożercy.
~*~
Wybaczycie, że nie pisałam ostatnio? Miałam zepsuty
komputer przez okrągłe 10 dni. Znowu.
Ale nic nie poradzę na to. Mam nadzieję, że się podobało. Dedykacja dla Jeanne :*
~Claudia
OdpowiedzUsuń18 lipca 2009 o 09:36
Spojrzałam pod notkę i zamarłam, o której ty wstajesz człowieku? Ja jestem jeszcze na pół śpiąca, a nie leżę sobie już w łóżeczku tylko dlatego, że mnie ojciec wywalił. Na ale odnośnie rozdziału. Nie wiedzieć czemu to lubię Malfy’a, a Eryka nie. Jakaś dziwna jestem. Fajnie, że Selene już się pogodziła z prwadą o gwałcie. W sumie mogłaby być troszkę smutna, ale tak też jest ciekawie.
18 lipca 2009 o 10:43
UsuńHehe, tak to już jest, kiedy się mieszka w bloku i budzą cię auta, których właściciele jadą do pracy rano xD Ale mniejsza o to xD Po co Selene miałby być smutna? Myślisz że niby dlaczego w nagłówku jest żołnierz? Tzn, kobieta żołnierz.
~Lilly
OdpowiedzUsuń18 lipca 2009 o 10:43
2!!!
18 lipca 2009 o 10:46
UsuńGratuluję xD
~Lilly
Usuń18 lipca 2009 o 10:52
o kurczaki, ale się porobiło, Draco ma majteczki w panterkę i skarpetki ze zniczami, hehe. a propo tego gwałtu, to co prawda nie pochlebiam tego, ale w moim opowiadaniu to samo dzieje się z Emily, tylko ją nikt nie zgwałcił. notka śliczna, troszkę się zawiodłam bo jakoś tak jednym tchem przeczytałam. i jest za krótka! Nobody’s Perfect, czyli nikt nie jest doskonały, ech draco też, czemu nie rzucił avadą we tego głupiego zboczeńca? trudno…. i co teraz? nic…. kończę pisać, bym się rozpisała, ale po 1 brak czasu, po 2 lenistwo :) pozdrawiam ;)
18 lipca 2009 o 10:59
UsuńNom, Draco ma majteczki w kropeczki xD I krawat w serduszka xD Albo w niedźwiadki xD
~Olka
OdpowiedzUsuń18 lipca 2009 o 11:42
Fajny rozdział.Mnie się podobało(jak zawsze)….Wydaje mi się,czy Selene jest smutna po tym wydarzeniu? Czekam na next.Pozdrawiam.
18 lipca 2009 o 19:28
UsuńNie wydaje się smutna. Nie okazuje uczuć xD
~Kaliope
OdpowiedzUsuń18 lipca 2009 o 15:15
O, a ja przeczytałam wszystko:DLubię Selene, jest jakaś inna, nie jak te głupie nastolatki. Taka twarda i oryginalna – brawo, za świetny pomysł:D Przeżywa wszystko zupełnie inaczej, każda dziewczyna na jej miejscu po gwałcie by się załamała, ale ona jest silna. Cóż, cały czas mnie zadziwia:)Mam nadzieję, że będziesz mnie informować o nowych notkach na julia-darkness.blog.onet.plPozdrawiam,Kaliope;*
18 lipca 2009 o 19:33
UsuńPostaram się xD
~dream-toxic
OdpowiedzUsuń18 lipca 2009 o 21:27
fajny rozdzialek pisz pisz dalejpozdro
18 lipca 2009 o 21:54
UsuńPiszę piszę, nie będę już się tak ociągać xD
~elizabeth
OdpowiedzUsuń20 lipca 2009 o 09:26
http://dziennik-ginny-weasley.blog.onet.pl/ nowa notka. zapraszam serdecznie!ps narazie powiadomienie, wieczorem przeczytam twój rozdział
20 lipca 2009 o 14:20
UsuńSpoko, może być wieczorem, ja też nigdy nie mam czasu na czytanie notek xD Ale jakoś to nadrabiam [z trudem] xD
moc_zywiolow@op.pl
OdpowiedzUsuń20 lipca 2009 o 19:19
Wrażliwy Draco??? Ja tu czegoś nie kapuje???Czekam na next. Proszę coś z Voldziem!!!
23 lipca 2009 o 21:08
UsuńTo były święta, więc cud mógł się zdarzyć xD
~Savnay
OdpowiedzUsuń20 lipca 2009 o 19:40
Należysz do osób odważnych, nie bojących się wyzwań?Jeśli tak to, serdecznie zapraszam do oceny nahttp://hogwarckie-oceny.blog.onet.pl/
~elizabeth
OdpowiedzUsuń20 lipca 2009 o 21:41
a więc jak obiecałam jestem :)notka bardzo mi sie podoba choć jest trochę tragiczna. ten gwałt… mam nadzieję że dziewczyna sie jakoś z tego pozbiera.pozdrawiam serdecznieps: no i draco wymiata w tych majtasach w panterkę :P
23 lipca 2009 o 21:10
UsuńChciałam dać w misie, ale to byłaby już przesada xD
~elizabeth
OdpowiedzUsuń22 lipca 2009 o 21:35
http://dziennik-ginny-weasley.blog.onet.pl/ nowa notka. Zapraszam!
~stasia
OdpowiedzUsuń24 lipca 2009 o 09:41
Nie no świetny blog prowadź go dalej w ten sposób, a ja polecę ci fajny serwisik jako ostatnio widziałem w sieci http://www.smsek.info
27 lipca 2009 o 15:45
UsuńDziękuję xD
~Szafirowa
OdpowiedzUsuń28 lipca 2009 o 10:24
Jeżeli nie tolerujesz spamu, przepraszamy.”Petrificus Totalus” jest tygodnikiem o tematyce potterowskiej. Dopiero zaczął swoją działalność, ale ma wielkie ambicje i marzenia! Może jesteś zainteresowany pracą w charakterze redaktora bądź grafika? Jeżeli tak, zgłoś się do nas! W innym wypadku, już teraz, pragniemy zaprosić cię do czytania naszej gazetki!Serdecznie pozdrawiam!http://petrificus-totalus.blog.onet.pl/
~Rozalie*
OdpowiedzUsuń28 lipca 2009 o 16:15
Tylko dla odważnych!Należysz do osób odważnych? Nie boisz się krytyki? Jeżeli odpowiedziałaś: TAK! Możesz śmiało się zgłaszać [ votowcy.blog.onet.pl ].Oceny szczere i jak najbardziej prawdziwe.Bo przecież „Do czego służy pisarz, jeżeli nie do burzenia literatury?”
~xsadxstar
OdpowiedzUsuń29 lipca 2009 o 12:11
fanioo$$i.blogasec.przeczytalam.wszysciootcie.rozdzialici.wskocz.na.mooj.bloogasec.na: http://zycie-emo-girl.blog.onet.pl/