Następnego dnia Snape kazał się córce teleportować do
Hogwartu; sam został w domu kilka dni dłużej, żeby nie budzić podejrzeń.
- Oczywiście – warknęła do Kareen podczas pierwszego
śniadania w Hogwarcie. – Został w domu po to, żeby się mizdrzyć z Charity pod
nosem mojej matki.
Kareen popatrzyła na przyjaciółkę ze zdziwieniem.
- Nad łóżkiem ojca wisi jej portret. Współczuję mamie,
że musi na to patrzeć – wyjaśniła Selene.
Obie wstały od stołu i ruszyły w stronę wyjścia, żeby
pójść na lekcję transmutacji. Nie wyszły nawet z Wielkiej Sali, kiedy dopadł do
nich Harry Potter.
- Wróciłaś – zauważył.
- No tak.
- Nie ma Snape’a – powiedział.
Selene wymieniła znaczące spojrzenie z Kareen.
- No co ty – udała zdziwioną, choć nie mogła powstrzymać
uśmiechu. – Od dawna?
- Od kilku dni – odparł Wybraniec. – Teraz zastępuje go
McGonagall, lekcje są o wiele mniej przerażające.
Elin znów popatrzyła na przyjaciółkę, a kąciki ust
zadrgały jej.
- To cudownie – stwierdziła.
*
Dwa dni później jednak Harry nie miał już tyle
szczęścia. Podczas śniadania zobaczył Snape’a przy stole nauczycielskim. A tego
dnia Gryfonom i Ślizgonom z szóstej klasy wypadały dwie godziny obrony przed
czarną magią.
Podczas śniadania jak zwykle przybyła sowia poczta.
Setki sów wleciało do Wielkiej Sali, krążąc nad stołami w poszukiwaniu
odbiorców. Selene nie spodziewała się żadnego listu, więc tylko zerknęła na
burą mieszaninę. Wśród nich dostrzegła swoją domową sowę. Od razu ją
rozpoznała, bo ptak był ogromny, czarno rudy. Minął jednak stół Slytherinu i
wylądował przed Snape’em. Kiedy ten otworzył kopertę i przeczytał pierwszą
linijkę tekstu, wstał i wszedł do komnaty przystającej.
Pewnie
jakiś liścik miłosny od narzeczonej, pomyślała Elin. Albo papiery rozwodowe lub zakaz zbliżania.
Wstała od stołu i poszła z Kareen na zielarstwo.
Podczas pozostałych lekcji wypadł jej z głowy list,
który dostał jej ojciec. Po prostu nie uznała tego za coś wartego jej uwagi.
Jednak przed obroną przed czarną magią zmuszona była sobie o nim na nowo
przypomnieć.
Zwykle Snape wyłaniał się z klasy i łaskawie wpuszczał
ich do środka. Teraz było inaczej. Severus nadszedł od strony pokoju
nauczycielskiego. Dyskretnie wcisnął córce pogięty kawałek pergaminu do ręki i
obrzucił uczniów groźną komendą rozejść
się.
Selene rozwinęła kulkę pergaminy, wyprasowała ręką i
przeczytała w milczeniu:
Severusie
Dziś
rano zrobiłam test i wyszło, że jestem w ciąży. Od razu postanowiłam do Ciebie
napisać. Będziesz ojcem, czy to nie cudowne? A Selene będzie miała młodszego
braciszka. Poinformuj ją, ale tak delikatnie, mam nadzieję, że się ucieszy.
Charity
Kareen wyciągnęła z ręki przyjaciółki kartkę, żeby
przeczytać. Selene tak zszokowała ta wiadomość, że poczuła się słabo. Przed
oczami jej pociemniało. Zachwiała się i z hukiem przewróciła się na podłogę.
Mary oderwała się od tekstu, patrząc z niepokojem na Elin.
Snape odepchnął na bok rozkojarzonego Rona i pochylił
się nad Selene.
- Enervate –
mruknął, celując w jej pierś różdżką.
Elin westchnęła ciężko, zamrugała i otworzyła oczy.
- Dobrze się czujesz, Hate? – zapytał lodowatym tonem.
– Natychmiast do skrzydła szpitalnego. Dreamlove, zaprowadź ją.
- Czuję się bardzo dobrze, ale dzięki za troskę –
odpowiedziała Selene, ale pozwoliła się podnieść przyjaciółce.
- Bez dyskusji – przerwał jej stanowczo Snape. – A wy
do środka.
Kareen poprowadziła Elin do skrzydła szpitalnego, gdzie
ta otrzymała od pani Pomfrey eliksir wzmacniający.
- Widać jak się ucieszyłaś – mruknęła Mary, kiedy
Selene została wyposzczona do dormitorium. Mogła już nie iść na resztę lekcji,
w tym przypadku na zaklęcia. Dlatego spędziła ten wolny czas na czarowaniu pod
drzwiami gabinetu ojca.
W końcu na korytarzu usłyszała kroki, a na horyzoncie
pojawił się Snape.
- No – odezwała się Selene, krzyżując ręce na
piersiach. – Możesz mi to jakoś wytłumaczyć?
Severus wyciągnął różdżkę i otworzył nią drzwi do
swojego gabinetu. Elin z obrażoną miną wkroczyła do środka i usiadła na miejscu
ojca przy biurku.
- Nie planowałem tego, to nie moja wina – odpowiedział
Snape.
- To co, Charity sama sobie to dziecko zrobiła? –
zawołała Selene. – Mogłeś mnie chociaż zapytać, czy chcę użerać się z bachorem!
Wybrałeś sobie idealny moment na robienie dzieci. Ja będę pracowała, a ty
zajmował się tym bękartem, tak? A może to ja będę jego niańką, a Charity będzie
jeździła do salonów odnowy?
- Ciszej, proszę cię – odezwał się Snape, który przez
cały czas słuchał spokojnie swojej córki. – Wiem, że to było głupie, ale jesteś
już dorosła, więc zrozumiesz to. Przecież dziecko urodzi się za sześć miesięcy,
może więcej. Dawno już skończysz Hogwart, założysz własną rodzinę, będziesz
mieć swoje życie. Nikt ci nie każe zostać w domu, bardzo to nawet mało
prawdopodobne, że zostaniesz.
- W tym się akurat zgadzam – wycedziła Selene przez
zaciśnięte zęby. – Nie zostanę w tej dziurze ani chwili dłużej. Nie z nią. Albo ona, albo ja.
- Selene, nie stawiaj mi ultimatum.
Elin prychnęła z pogardą.
- Będę, jeśli zechcę – warknęła. – Wiem, że masz prawo
ułożyć sobie życie z kim chcesz, ale nie wciągaj w to mnie.
- Przecież nie wciągam…
- Słuchaj, nie chcę mieć rodzeństwa – przerwała mu
stanowczo. – Czy ja mówię niewyraźnie? Nie chcę wysłuchiwać miałczenia tego
bachora, nie mam zamiaru go zabawiać, bo rodzice będą zbyt zabiegani. W dupie
mam taki układ, nie zostałabym z tym gnojkiem, choćbyś mi płacił!
Snape skrzyżował na piersiach ręce i ściągnął brwi.
- Dlaczego pałasz taką nienawiścią do tego dziecka?
Przecież nawet się nie urodziło.
- Nie lubię dzieci. W ogóle – warknęła Selene.
- A gdyby Astraja żyła…
- Gdyby to było jej dziecko, nawet bym się słowem nie
odezwała – odpowiedziała. – Prędzej bym się pogodziła, gdyby mama urodziła
trzydzieści gnojków, niż Charity jednego.
Severus westchnął ciężko, usiadł na krześle naprzeciwko
córki i wychylił się w jej stronę.
- Słuchaj. Nie da się już tego cofnąć. Musisz to zaakceptować,
nie ma innego wyjścia – stwierdził. – Nie musisz angażować się w życie tego
dziecka, nie musisz się nim zajmować, ale przynajmniej je zaakceptuj.
Selene odwróciła wzrok z jeszcze bardziej zaciętą miną.
Owszem, zaakceptować bachora mogła, przynajmniej dopóki się nie urodził. Ale
Charity w ciąży nie mogła. Teraz stanie się jeszcze bardziej nieznośna i nie
będzie można jej dręczyć, żeby się nie zdenerwowała. Chociaż z drugiej strony
może szybciej popadnie w obłęd.
- Dobrze – odpowiedziała w końcu Selene. – Zaakceptuję
gnojka. Ale nie Charity. Przekaż jej, że bardzo się cieszę z jej dziecka, więc
w nagrodę będę ją dręczyć jeszcze bardziej.
Uśmiechnęła się triumfalnie i opuściła gabinet ojca.
Poszła do dormitorium Ślizgonów. Pierwsze, co się jej rzuciło w oczy, to ubrana
w łososiowy płaszczyk dziewczyna z walizką w ręce. Siedziała w fotelu,
najwyraźniej na kogoś czekając. Kiedy zobaczyła Selene, wstała i zrobiła kilka
nieśmiałych kroków w jej stronę.
- Co? – zapytała Elin, gdy siostra Eryka Selwyna
zastawiła jej drogę.
- Wyjeżdżamy – powiedziała cicho Becky.
- Co mnie to obchodzi?
- Przekonałaś Czarnego Pana, żeby pozwolił nam odejść –
odpowiedziała Becky, z trudem powstrzymując eksplodujące w niej emocje. –
Ulitowałaś się nad moim bratem!
- Cicho! – syknęła Elin, rozglądając się dookoła, żeby
się upewnić, czy nikt nie zareagował na entuzjastyczny okrzyk małej Ślizgonki.
– Zamieść to jeszcze w „Proroku Codziennym” albo napisz sobie na czole. To nie
jest moja zasługa, powiedziałam mu,
że los tego człowieka jest mi zupełnie obojętny. Może to twój ojciec błagał
Czarnego Pana, by mu oszczędził syna.
Chciała już odejść, ale Becky ją zatrzymała.
- Mimo wszystko dziękuję.
Selene patrzyła przez chwilę z góry na małą.
- Spoko. Gdzie teraz się będziesz uczyć? – spytała.
- Jedziemy do Chicago, rodzice zapisali mnie i Eryka na
Uniwersytet Magii Blackboard. Ale tata nadal będzie Śmierciożercą.
- No to niech ci się wiedzie – mruknęła Selene. – A
twojego brata niech szlag trafi.
Odwróciła się i poszła do dormitorium dziewczyn, żeby
już nie patrzeć na tą irytującą Ślizgonkę. A właściwie już nie Ślizgonkę, bo
przecież przenosiła się do innej szkoły. Ciekawe, czy tam też są domy, a może
uczniów dzielą w jakiś inny sposób?
W pokoju zobaczyła Kareen, siedzącą na swoim łóżku z
numerem „Czarownicy” w rękach. Podniosła głowę znad czasopisma, kiedy usłyszała
skrzypnięcie drzwi.
- No i co, jak się czujesz ze świadomością, że za kilka
miesięcy będziesz musiała wstawać w nocy, żeby zmieniać pieluchy? – zapytała.
- To Charity jest w ciąży, nie ja. Poza tym nie baw się
w psychologa, dobrze? To mój ojciec zrobił tej szmacie dziecko, nie mam zamiaru
się do nich przyznawać – warknęła. – Dlaczego niby to ja miałabym się w tym łajnie paprać?
Kareen zaśmiała się.
- Mów sobie co chcesz – odpowiedziała. – Ja tam
rodzeństwa nie mam, ale moja mama ma starszą siostrę, Heddę. Ona ma córkę w
naszym wieku, Beryl. Rok temu urodziła drugie dziecko. Kiedy Hedda wychodziła z
mężem na spotkania, imprezy albo w ogóle była zajęta, Beryl musiała się
bachorem zajmować. Ale to zawsze jakiś plus, prawda? Jak urodzisz swoje
dziecko, będziesz miała jakieś doświadczenie.
Selene prychnęła.
- Weź spadaj. Nie będę myła dupy temu obszczymurowi –
warknęła.
Kareen tylko wzruszyła ramionami.
- Według mnie nie lubisz tego dziecka, bo jest Charity.
Gdyby było kogoś innego, nie mówiłabyś tak – stwierdziła.
- Powtarzacie się – odpowiedziała Selene i machnęła
lekceważąco ręką. Postanowiła sobie dać spokój z Charity, ale stwierdziła też,
że dupy smarkowi wycierać nie będzie.
~*~
Zmieniłam szablon, choć nie bardzo pasuje do rozdziału.
Już mam zrobiony też szablon na epilog, to takie dziwne uczucie. Ale do końca
jeszcze daleko. Dedykacja dla Eles.
:*
PS: Wiem, że już spóźnione, ale zawsze życzenia. Smacznego
jajka i mokrego dyngusa xD
~wiki-pedia
OdpowiedzUsuń4 kwietnia 2010 o 21:24
I’m the first ;]
4 kwietnia 2010 o 21:27
UsuńOui xD
~Caitlin
OdpowiedzUsuń4 kwietnia 2010 o 21:50
Ach, ten „smark” przypomniał mi… Ekhm… Przezwisko Snape’a z Hogwartu, gdy był jeszcze uczniem ;)Selene chyba nie pogodzi się nigdy z Charity. W sumie, nawet się cieszę, bo nie przepadam za nią xD ale mimo wszystko może jednak pokocha malca…? ;)Pozdrawiam ;*
4 kwietnia 2010 o 21:54
UsuńOooo tak, pokocha go. Może lepiej niech na razie zaakceptuje xD
caitlin_memories@vp.pl
Usuń5 kwietnia 2010 o 20:12
Ważny jest początek :D
6 kwietnia 2010 o 10:13
UsuńWłaśnie, później może być tylko gorzej xD
~Olka
OdpowiedzUsuń4 kwietnia 2010 o 23:09
Fajny rozdział i ładny szablon……..Selene nie cieszy się z tej wieści,ale dziecko zaakceptuje,prawda? Pozdrawiam.
5 kwietnia 2010 o 11:42
UsuńWątpię xD
~Kada113
OdpowiedzUsuń5 kwietnia 2010 o 10:34
NO nie… Już epilog szykujesz??
5 kwietnia 2010 o 11:43
UsuńDokłądnie, to mam już przyszykowany, ale przecież do końca jeszcze kilka rozdziałów, może nawet więcej xD Mam dużo szablonów, muszę je wykorzystać xD
~Kada113
Usuń5 kwietnia 2010 o 15:44
uff… ale mam nadzieję, że zakończenie będzie krwawe… bo takie lubię najbardziej
6 kwietnia 2010 o 10:13
UsuńO tym mogę Cię zapewnić xD
~Lady Malfoyka ; *
OdpowiedzUsuń5 kwietnia 2010 o 13:50
Bloga czytam juz jakiś czas, ale jakoś nie komentowałam, piszesz bardzo ciekawie i wciągająco. Biedna Selena będzie miała braciszka hah ; )) jestem ciekawa czy ” kiedyś” zaakceptuje małego i jakie imie wymysli dla niego Sev i Charity ( chyba tak sie to imię pisało, ale mniejsza o to ) Selena Mdlejąca po odczytaniu jakże miłej wiadomości, ogólnie bardzo mi się podobało pozdrawiam i weny życzę ; * [panna-lestrange.blog.onet.pl]
5 kwietnia 2010 o 13:54
UsuńCieszę się, że dowiedziałam się o nowej czytelniczce xD Bardzo wątpię, czy Selene zaakceptuje brata. Ona ogólnie nie lubi dzieci, kiedy się urodzi braciszek, ta niechęć się jeszcze pogłębi xD
~Lady Malfoyka ; *
Usuń5 kwietnia 2010 o 18:27
Hah xd Już nie mogę się doczekać spotkania Selene kontra Charity ; ppp Zapewne będzie awantura na całego ps: około którego będzie nowy rozdział? ( czy można liczyć na coś w tym miesiącu?)
6 kwietnia 2010 o 10:05
UsuńNo oczywiście, że oui. Gdybym wczoraj nie dała rozdziału, to dałabym dziś, ale skoro tak, dam na dlr xD
~Pepa
OdpowiedzUsuń5 kwietnia 2010 o 18:42
Uuu!! Zaskoczenie xDA myłam że Selene będzie w ciąży z Dracusiem ; *
6 kwietnia 2010 o 09:57
UsuńJakby była w ciąży z Draconem, to co, urodziła by synka czy braciszka? xD Ale jeszcze nic straconego xD
~Pepa
Usuń6 kwietnia 2010 o 21:19
Urodziła by 6 córeczek . I każdą nazwala by Voldemorcia xD
7 kwietnia 2010 o 20:57
UsuńTak, pewnie, a nazwisko Riddle xD
~Pepa
Usuń8 kwietnia 2010 o 19:21
Ciekawe co by na to powiedział Dracuś ?? ; p
9 kwietnia 2010 o 17:43
UsuńMusicałby się ukłonić i złorzyczyć Czarnemu Panu gratulacje xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń8 kwietnia 2010 o 12:05
No cóż . :)Ja się również ujawniam. xddZaczęłam od Siostrzenicy, która bardzo mnie wciągnęła ,ale to opowiadanie lubię najbradziej . :>Weny życzę! ;D
9 kwietnia 2010 o 17:44
UsuńWhah, bardzo się cieszę, że mam też „nieujawnionych” czytelników xD Ano, Siostrzenica trochę powala rozdziałami, przyznaję xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń9 kwietnia 2010 o 21:25
No cóż . :)Ale i tak wszystkie Twoje opowiadania wciągają. :>Dark-Love-Riddle też jest niezłe . xDAle to jest boskie! ;D
9 kwietnia 2010 o 22:10
UsuńNiestety, nieublagalnie zbliżamy się ku końcowi. Nie chcę tego, ale to jest konieczne. Nie tylko po to, abym mogła nareszcie założyć nowego bloga, na którym będę mogła wypłynąć z pisarstwem na głębsze wody, ale też dlatego, aby nie przedobrzyć. Już mam jedną operę mydlaną, drugiej nie chcę, choć powiem szczerze, uwielbiam takie tasiemce xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń10 kwietnia 2010 o 15:21
Kurde bele.xddSzkoda,że chcesz to skończyć. ;(Ale narazie cieszę się tymi odcinkami . :)Charity będzie miała bardzo ciekawie w domu . ;>Smarkacza się jej zachciało . xD
10 kwietnia 2010 o 16:10
UsuńJa nie chcę tego skończyć. Ale muszę. Każda historia ma kiedyś swój koniec, jak miała początek. Ale jeszcze conajmniej 5 rozdziałów będzie, już mam 37 rozdział napisany xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń10 kwietnia 2010 o 19:47
To wyświetl . xDzałoba narodowa. [*]
11 kwietnia 2010 o 09:07
UsuńCo mam wyświetlić? Żałoba narodowa, a ja rozdział mam dawać? Bez przesady. Dam, ale na scp i dlr bo obiecałam wczoraj dać. No i tego bloga chcę czynnego dłużej mieć xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń11 kwietnia 2010 o 14:12
To ja zaraz lecę czytać . :)
11 kwietnia 2010 o 14:19
UsuńNa dlr nie zdążyłam, ale na scp dałam. Nie zachwyca długością i ciekawością, ale więcej nie dałam rady.
~nicole .
OdpowiedzUsuń11 kwietnia 2010 o 15:41
A mnie się podoba . ;>Chociaż i tak wolę Selene . xD
11 kwietnia 2010 o 16:48
UsuńMoże dlatego, że już ją kończę xD Też czuję do niej większy sentyment niż wtedy, kiedy nie widziałam końca opowiadania xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń11 kwietnia 2010 o 17:09
Mnie się podoba to najbardziej,bo jest takie tajemnicze i nigdy nie można zgadnąć co będzie dalej . ;)
~nicole .
OdpowiedzUsuń11 kwietnia 2010 o 17:10
Mnie się podoba to najbardziej,bo jest takie tajemnicze i nigdy nie można zgadnąć co będzie dalej . ;)
12 kwietnia 2010 o 19:21
UsuńA co, dlr już się w operę mydlaną przemienia? xD Bo scp to wiadome xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń12 kwietnia 2010 o 19:44
Może? Kto wie. xDJa tam lubię wszystkie Twoje opowiadania. :)Uzalęzniasz. xD
12 kwietnia 2010 o 20:04
UsuńWhah, powstanie nowe uzależnienie. Od Frozenki xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń12 kwietnia 2010 o 19:57
Ale wiesz , żal mi tej Selene. Najpierw się wprowadza Charity, teraz w ciąży…Life is brutal .
12 kwietnia 2010 o 20:03
UsuńAle Selene wkrótce się przeciwstawi xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń12 kwietnia 2010 o 20:09
I bardzo dobrze! *oklaski na stojąco*Zabije Charity… buhahahah! ;DD
12 kwietnia 2010 o 20:38
UsuńNie, ale będzie to dla niej bolesny cios xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń12 kwietnia 2010 o 20:49
W nos xD
~Elizabeth Schmitt
OdpowiedzUsuń12 kwietnia 2010 o 20:54
No i żem zapomniała skomentować ;/. Współczuję Selene, że będzie miała rodzeństwo, ja bym nie chciała xD. A Charity to idiotka, niech już umiera xD.
12 kwietnia 2010 o 21:13
UsuńTu Was zaskoczę, ale nie chcę nic przed epilogiem zdradzać xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń12 kwietnia 2010 o 21:05
Na stosie . xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń12 kwietnia 2010 o 21:21
A smarkacz się urodzi?Jak będzie miał na imię?
12 kwietnia 2010 o 21:26
UsuńOd razu byś wszystko wiedzieć chciała xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń13 kwietnia 2010 o 18:01
Ja tak mam zawsze xDNiech Selene zwymiotuje na Charity xDA Charity to połknie! xD
15 kwietnia 2010 o 19:36
UsuńTo już przesada, chociaż blisko, bardzo blisko xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń13 kwietnia 2010 o 18:38
A owszem . ;D
~nicole .
OdpowiedzUsuń13 kwietnia 2010 o 19:46
A owszem . xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń16 kwietnia 2010 o 19:48
Jeszcze trochę i odgadnę . ;)
16 kwietnia 2010 o 19:59
UsuńWątpię xD
~Octave Misumenos
OdpowiedzUsuń17 kwietnia 2010 o 14:39
no tak, Selene instynkty ma normalnie tak rozwinięte xD już chyba Sophie w scp ma lepsze, no ale…Szkoda, że tak rzadko nowe rozdziały na tym opowiadaniu się pojawiają ;( czekam na następną notkę, no i powodzenia na egzaminach
17 kwietnia 2010 o 14:45
UsuńAno. Chcę tego bloga mieć aktywnego dłużej, dlatego cały czas odciągam dodanie nowe notki xD
~Octave Misumenos
Usuń17 kwietnia 2010 o 15:18
Heh, ciekawy sposób xDAle ładnie to tak wyczekujących fanów męczyć?! ;P
17 kwietnia 2010 o 15:41
UsuńNo dobrze, dobrze, zacznę przepisywać notkę nr 36, ale nie wyrobię się dzisiaj, bo musiałam napisać na scp xD
~Octave Misumenos
Usuń17 kwietnia 2010 o 18:25
A dziękuję bardzo xD to przepisuj, ale żeby w mirę szybko była notka! Bo brata naślę (mojego) xD
17 kwietnia 2010 o 19:09
UsuńA ja mojego. On jest straszniejszy, mimo że ma dopiero 12 lat xD
~Octave Misumenos
Usuń17 kwietnia 2010 o 20:39
a mój rok xD ale tak naprawdę xD a teraz na Vivie leci „Jak Anioła Głos” xD
18 kwietnia 2010 o 13:21
UsuńLol. Nieznoszę zespołu Feel xD
ada13@onet.eu
Usuń18 kwietnia 2010 o 15:54
Wierz mi, że ja go znienawidziłam, bo mój siedmioletni kuzyn, zawsze gdy do mnie przyjeżdża to wrzeszczy na cały głos ich piosenki xD albo Rubik. Masakra xD [Octave Misumenos]
18 kwietnia 2010 o 17:29
UsuńOoo. Pewnie lubił „Psalm do ciebie” xD
~Octave Misumenos
Usuń18 kwietnia 2010 o 17:51
No… Ale Feel wygrywał xD a ja przez to mogłabym słuchać Justina Biebera, byleby tylko nie to xD
18 kwietnia 2010 o 22:14
UsuńJa zaź lubię Aaliyach, Korn i niewiedzieć czemu – Ewę Demarczyk xD
~Octave Misumenos
Usuń20 kwietnia 2010 o 16:37
Ja gotyckie: Love Like Blood, Clan of Xymox itp
20 kwietnia 2010 o 19:04
UsuńNie wiem, nie znam xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń17 kwietnia 2010 o 21:22
Gosie Andrzejewicz z jej głosem naślemy. xDAlbo Mandaryne! xD
18 kwietnia 2010 o 13:20
UsuńNie, zaprosimy Edytę Górniak, żeby hymn zaśpiewała xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń18 kwietnia 2010 o 18:04
Albo…..em, no !Zacka Efrona! xP
18 kwietnia 2010 o 22:20
UsuńPatisona xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń19 kwietnia 2010 o 14:21
emm no….wiem! Rubika xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń22 kwietnia 2010 o 14:13
Mam nadziję,że na testach dobrze Ci idzie. :)Powodzenia!
22 kwietnia 2010 o 14:45
UsuńTeż mam nadzieję, że mi dobrze pójdzie xD
cichoociemnaa@autograf.pl
OdpowiedzUsuń22 kwietnia 2010 o 17:51
Ciekawy blog;] I w ogóle postaci, wydarzenia. Oryginalny pomysł z Selene Snape;%%;$$http://time-of-the-honour.blog.onet.pl/Zapraszam serdecznie, mam nadzieję, że jesteś fanką”Czasu Honoru”. Pozdrawiam, Cichociemna
22 kwietnia 2010 o 18:13
UsuńHmmm, raczej interesuję się II wojną xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń23 kwietnia 2010 o 16:09
Ja po festiwalu, wchodzę na komputer, w biegu trampki ubieram i komentarz szybko pisze. ;)Co u Ciebie?
23 kwietnia 2010 o 19:19
UsuńMiałam dawać wczoraj rozdział, ale musiałam poszukać podkładu muzycznego do konkursu xD A, i zostałam polecona xD Dokładniej Siostrzenica, bardzo się cieszę, ale chyba większa byłaby radość z gwaizdki na tym blogu, skoro już go kończę xD
~nicole .
Usuń24 kwietnia 2010 o 13:00
Ja i tak kocham tego bloga. x33
24 kwietnia 2010 o 13:03
UsuńMiałąm dzisiaj dawać rozdział, ale jest tak długi, że nie zdążyłam przepisać, teraz idę się na egzaminy uczyć xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń24 kwietnia 2010 o 13:23
To powodzenia. :>Ja nie umiem wytrzymać z książkami dłużej niż 15 min. ;)
24 kwietnia 2010 o 15:31
UsuńJa też nie lubię się uczyć, ale jak się już w naukę zagłębię, to już nie jest tak źle xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń24 kwietnia 2010 o 20:04
No cóż.. ;DTeraz mi trochę nudno,bo nie ma co czytać…xDLubię czytać ,ale tylko coś co nie każą. ;)
24 kwietnia 2010 o 21:17
UsuńJa tam uwielbiam czytać xD To jedna z moich ulubionych metod spędzania wolnego czasu, jeśli go w ogóle mam xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń24 kwietnia 2010 o 22:05
Przed chwilą wchłonęłam „Zagininy symbol” Dana Browna.Ta moja Ruda Śląska to taka kicha..Żadnych książek fajnych!A „Zmierzch” to stare nudziarstwo.Do kina chodzę na te części tylko po to żeby się pośmiać xDAle się rozpisałam…zaś xD
25 kwietnia 2010 o 14:32
UsuńKurde. Tak się stresuję nie tylko już samym egzaminem, ale ogólnie punktami. Kurde, boję się, że nie dostanę tyle, żeby się do liceum dostać.
~nicole .
Usuń25 kwietnia 2010 o 19:12
Uda się. :)Fani Twoich 4 blogów Cię wspomagają. ;D
25 kwietnia 2010 o 19:42
UsuńWhahah, dzięki xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń25 kwietnia 2010 o 18:32
„Znam” Cię krótko,ale jestem pewna ,że sobie poradzisz. :)
25 kwietnia 2010 o 18:47
UsuńJak tak sobie myślę, to może mi pójdzie na tym egzaminie, zawsze improwizacja zostaje. Ale składając podanie nic nie zimprowizuję.
~nicole .
OdpowiedzUsuń28 kwietnia 2010 o 20:21
Miałaś już egzaminy? ;)
29 kwietnia 2010 o 10:24
UsuńNom, dzisiaj miałam ostatni z angielskiego, dopiero wróciłam xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń29 kwietnia 2010 o 20:40
Jak Ci poszło? xD
29 kwietnia 2010 o 20:43
UsuńNie dałam się biedronkom xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń29 kwietnia 2010 o 21:18
I bradzo dobrze! xD