7 sierpnia 2009

Rozdział 20

Rankiem, kiedy Selene wstała z łóżka, pierwsze, co zobaczyła, to siedzącą na podłodze Kareen i rozpakowującą książki z kufra. Musiała przybyć albo późno w nocy, albo wcześnie rano, bo gdy Selene wróciła z Zakazanego Lasu, było już zdrowo po dwudziestej trzeciej, a łóżko jej przyjaciółki było puste.
- Czemu cię wczoraj nie było? – zapytała Selene, ubierając się.
- A, takie tam… prywatne sprawy – odpowiedziała Kareen, zajęta pakowaniem książek do szkolnej torby.
Selene zamarła z butem w jednej ręce.
- A powiesz mi chociaż, o której przyjechałaś? – spytała ze słabo ukrywanym wyrzutem. – Czy to też jest wielką tajemnicą?
- Późno w nocy. Wszyscy już spali, nawet Snape. Wydaje mi się, że on nigdy nie śpi, nic nie je… jak wampir, ale jego nie zabije nawet słońce.
Selene uniosła wysoko brwi i skrzywiła się lekko. Zażenowało ją porównanie przez przyjaciółkę jej ojca do zwariowanego wampira. Kareen spojrzała na Elin i parsknęła śmiechem.
- Nie mów, że uraziłam cię tym porównaniem – zaśmiała się i powróciła do swoich zajęć. – Przecież go nie znosisz.
- Ciekawe, jakbyś ty zareagowała, gdybym to ja obraziła twojego ojca – prychnęła Selene, czym jeszcze bardziej rozbawiła przyjaciółkę.
- Możesz sobie o nim mówić, co zechcesz – zakpiła. – Wziął stronę Pottera, więc nic dla mnie nie znaczy.
- Ale on nie żyje – mruknęła Elin.
- Tym bardziej mnie to nie interesuje – oświadczyła Mary. – Zginął, bo wziął stronę Pottera i tego głupiego Zakonu. Gdyby trzymał się swojej rodzinnej tradycji, żyłby i byłby świetnym Śmierciożercą. A teraz… cóż, nie zmuszałam go, by pchał się do Dumbledore’a. Ja go nie zabiłam.
Selene nic na to nie odpowiedziała. Zaczęła się zastanawiać, co ona by zrobiła, gdyby jej ojciec został zabity. Czarny Pan nie pozwoliłby jej umrzeć z głodu. Zająłby się nią. Ale czy powiedziałaby tak samo o Severusie, jak Kareen mówiła o Syriuszu Blacku? Myślała, jakby się poczuła. Czułaby złość na tego, kto to zrobił, ale i smutek, bo w głębi serca wiedziała, że jakieś uczucia ma, ale są one zamrożone i czekają na to, żeby się obudzić.

Wiesz, inna jesteś. Nie przypominasz dawnej Seleny – odezwała się ponownie Kareen. – To pewnie przez tego Pottera.
- Nie – Selene pokręciła głową. – Zgwałcono mnie. Całkiem miły prezent na święta, nie ma co.
Kareen przyglądała się przez chwilę przyjaciółce, aż się roześmiała.
- Chyba nie zamierzasz się zabić – zakpiła. – No, chyba że już do reszty zgłupiałaś przez tego Pottera.
Serce Seleny zapłonęło gniewem tak silnym, jak nigdy dotąd. Miała nadzieję, że Mary pocieszy ją jakoś w tych trudnych chwilach. Jednak ta zadrwiła sobie z niej.
- A więc dla ciebie jestem głupia, tak? – wycedziła przez zaciśnięte zęby.
- Nie obrażaj się od razu – zaśmiała się Kareen i wstała z podłogi. Zarzuciła sobie torbę na ramię i ruszyła w stronę drzwi. Selene chwyciła ją za ramię z tak zaskakującą gwałtownością, że Kareen zamarła na chwilę w przerażeniu. Po kilku sekundach jej twarz ponownie rozjaśnił uśmiech, tym razem jednak o wiele delikatniejszy, niż przedtem.
- Myślałam, że zrozumiesz mnie – warknęła Selene. – To ty się zmieniłaś, nie ja. Odkąd przyjechałaś, tylko drwisz sobie ze mnie i urywasz coś. Tak nie robią przyjaciółki.
Kareen parsknęła śmiechem. Wyglądała na mocno rozgoryczoną.
- A jak robią? – spytała. – Wściekają się i wyżywają na swoich „bratnich duszach”? Zawsze to ty rządziłaś, ciebie musiałam się słuchać i uważać, by cię nie zdenerwować. Dość tego. Moje życie, moja sprawa.
Teraz Selene się uśmiechnęła.
- Tak? – zapytała. – Tu cię jednak zawiodę. Twoje życie, ale władzę nad nim ma Czarny Pan. Chyba, że chcesz mu się postawić? To się da załatwić, pójdę do niego jeszcze przed śniadaniem i mu wyjaśnię…
- Nie mieszaj w to Czarnego Pana – przerwała jej ze złością Mary. – Myślisz, że jeśli polecisz do niego na skargę, to coś zmieni?
- Eryka Selwyna zmieniło – odparła Selene. – I wiedz, co ci powiem? Żałosna jesteś, udając taką wieśniarę, która gardzi swoim ojcem, mimo że ten był zdrajcą. Jest twoim ojcem, bez niego nie wiodłabyś tego swojego żałosnego żywota na ziemi.
Kareen poczerwieniała na twarzy.
- Możesz na mnie powiedzieć wszystko – wycedziła. – Wszystko. Ale nie to, że jestem żałosna.
Selene roześmiała się.
- A to, że jesteś puszczalską zdzirą też? – zapytała.
Mary ryknęła ze złością i rzuciła się na nią, wymachując wściekle rękami, ale Selene odepchnęła ją, że ta wpadła na szafkę. Korzystając z chwilowego zamroczenia awanturniczki, Elin chwyciła swoją torbę i wybiegła z sypialni, prawie płacząc ze śmiechu. Za nią, jak wściekły pies, rzuciła się Kareen. Selene wypadła z lochów, nadal chichocząc jak opętana, podczas gdy Mary wrzeszczała ze złości. Elin nie chciała się z nią bić tylko dla tego, że mugolskie walki uważała za niezwykle hańbiące.

Mary dogoniła ją niedaleko wejścia do Wielkiej Sali.
- Stań do walki, psycholko! – wrzasnęła. W tej samej chwili w drzwiach Wielkiej Sali pojawiła się McGonagall, więc Kareen musiała opuścić zaciśnięte pięści, przestać się wydzierać i wejść za nauczycielką do środka.
- A to bezczelna matrona! – zawołała za nią Selene.
Ktoś stanął obok niej.
- Mała kłótnia, tak?
- Tak, idiotce całkiem odbiło – mruknęła. – Jak święta?
- Dobrze – odpowiedział Harry. – O co poszło?
- A, taka tam drobnostka – Selene wzruszyła ramionami. – Myślałam, że hindusi są raczej spokojni… ale w sumie, to ona zawsze była jakaś pokręcona. Jej nazwisko powinno brzmieć: Mary Nienormalna Pierdoła.
Harry zaśmiał się.
- Obawiam się, że teraz nie ma już na to czasu – rzekł. – Ale po lekcjach chciałbym się z tobą spotkać, żeby porozmawiać.
- Dobrze, to do zobaczenia – odparła Selene i odeszła do swojego stołu.

*

Po lekcjach, Selene udała się do Pokoju Życzeń. Spotkała pod jego wejściem Harry’ego, przyglądającego się uważnie ścianie.
- Czemu nie wszedłeś do środka? – spytała.
- Bo nie da rady – odparł. – Ktoś tam już jest.
- Może któryś z nauczycieli? – zapytała Elin. – Dobrze wiedziała, że w Pokoju Życzeń siedzi Draco Malfoy.
- Nie, to nie nauczyciel – rzekł Potter. – Kilkakrotnie, kiedy tędy przechodziłem, wystraszyłem jakąś dziewczynkę. Ona wypuszczała za każdym razem coś z rąk.
Selene uśmiechnęła się drapieżnie i zarzuciła Harry’emu ręce na szyję.
- Dziwisz się? Jak zobaczyła takiego przystojniaka… - powiedziała. W duszy śmiałą się ze swoich słów, jednak gdy zorientowała się, że Potter połknął przynętę i odwrócił swoją uwagę od Pokoju Życzeń, musiała użyć całej swojej silnej woli, żeby się nie roześmiać w głos.
- Chodź, porozmawiamy w bibliotece, tam zawsze jest spokój – odpowiedział Harry. Objął ją ramieniem i udali się do obranego celu.

Selene wybrała najbardziej ustronny stolik i usiadła. Gdzieś w głębi biblioteki wypatrzyła burzę rozczochranych loków Hermiony Granger. Harry też je zauważył.
- Mało romantyczne miejsce jak na randkę – odezwała się Selene, gdy Harry usiadł naprzeciwko niej.
- Jak chcesz, później możemy iść na spacer – odpowiedział Potter. – Ale teraz chciałbym z tobą porozmawiać.
Selene pokiwała głową.
- Podczas tych świąt – zaczął Harry. – Hermiona i Ginny powiedziały mi coś, co wydaje mi się głupotą, ale mimo to… Hermiona powiedziała, że ty i Snape… możecie być spokrewnieni.

Serce Seleny zatrzymało się na kilka sekund, a żołądek wywinął salto. Ta jednak, jako dobra aktorka, jak to przystało na dobrą Śmierciożercę, musiała zachować twarz i zimną krew w krytycznych momentach. Zakryła usta dłońmi i parsknęła wymuszonym śmiechem.

- Ja i Snape? – powtórzyła. – To niedorzeczne, przecież wiedziałabym o tym. Może Hermiona powiedziała jeszcze, że jestem jego nieletnią kochanką?
Spojrzała na tył głowy panny Granger i znów się roześmiała. 
- Tak, też uznałem, że to herezje – odparł Harry. – Mówiła też coś o tym, że jesteś Śmierciożercą, spotykasz się ze mną tylko dla własnej uciechy, dostajesz tajemnicze listy, znikasz na całe dnie…
- Nie wiem, skąd Hermiona wytrzasnęła te bzdury, albo gdzie je wyczytała – przerwała mu ze śmiechem na ustach Elin. – Ale to stek głupot. Nie lubi mnie, bo myśli, że jestem taka jak Malfoy. Nic nie poradzę, że myśli o mnie, jak o wszystkich Ślizgonach. A ja naprawdę chciałabym się z nią zaprzyjaźnić.
Spojrzała na Harry’ego tak niewinnymi oczami, na jakie ją było stać.
- Myślałem, że za nią nie przepadasz – zdziwił się Wybraniec.
- No coś ty, wydaje się całkiem miła, jeśli się tylko nie wymądrza – odpowiedziała Selene, patrząc ponownie na włosy Hermiony. – Dla mnie w życiu ważne są inne wartości, niż tylko czystość krwi. To, że Hermiona Granger jest, wybacz wyrażenie, szlamą, dla mnie nic nie znaczy. Równie dobrze ona mogłaby być mną, a ja nią.
Ta mowa Harry’ego chyba przekonała, za to Selene, gdyby tylko mogła, postukałaby się w czoło, tak ją zażenowały jej własne słowa.
- Ale nie mów tego nikomu, bo Ślizgoni mnie znienawidzą – dodała. Harry uśmiechną się, już z wyrazem ulgi na twarzy.
- To przejdziemy się? – spytał. Selene zrobiła smutną minę.
- Niestety, mam zaległości z eliksirów, muszę się pouczyć – odpowiedziała. – Ale jutro bardzo chętnie.
Wstała i opuściła bibliotekę. Postanowiła na razie nikomu nie mówić tego, co powiedział jej Harry. Za sobą usłyszała szybkie kroki.
- Zaczekaj, coś mi się przypomniało! – zawołał za nią Harry.
Elin zatrzymała się gwałtownie.
- O co chodzi? – spytała.
- Pod Pokojem Życzeń czekałem, bo chciałem się upewnić, czy ten, który z niego wychodzi, to ta osoba, którą podejrzewam – rzekł Potter. – Bo kiedy byłem na Pokątnej…
- HARRY!
To był krzyk Hermiony. Biegła w ich kierunku, wpychając po drodze jakąś książkę do torby.
- Harry, musisz mi pomóc – wydyszała, gdy już do nich dobiegła. – Nie ma czasu, chodź.
- Jutro się spotkamy, wszystko ci opowiem! – zawołał Potter, zanim Hermiona chwyciła go za ramię i wyprowadziła z korytarza. Selene patrzyła na tą scenę ze zdziwienie.
Ta Granger naprawdę musi być jakaś nienormalna, myślała.

Gdy upewniła się, że Hermiona i Potter dawno już zniknęli z horyzontu, ruszyła na siódme piętro, gdzie mieścił się Pokój Życzeń. Przy obrazie z tańczącymi trollami stała blond włosa, mała dziewczynka. To Crabbe albo Goyle ukrywali się w jej przebraniu, Selene już dawno o tym wiedziała. Przeszła trzykrotnie wzdłuż ściany, myśląc usilne.

Chcę zobaczyć miejsce, gdzie mogę coś ukryć.
Chcę zobaczyć miejsce, gdzie mogę coś ukryć.
Chcę zobaczyć miejsce, gdzie mogę coś ukryć.

Jej oczom ukazały się zwyczajne, szare drzwi, które Selene pchnęła i wskoczyła do środka Pokoju. Draco podskoczył i upuścił coś, co wyglądało jak puszka zielonego smaru.
- Chcesz, żebym dostał ataku astmy? – spytał z wyrzutem, zabierając się do ścierania z podłogi zielonej breji.
- Ty nie masz astmy – zauważyła Selene, siadając na podłodze niedaleko skrzyni.
- Ale dostanę jej, jeśli nadal będziesz mnie tak straszyć – odparł Malfoy. – I co, byłaś na randce z Potterem?
- Zazdrosny? – zadrwiła Elin. – To moja sprawa. Jak idą prace?
- Daj spokój, żałuję, że nie zostałem tu na święta – warknął Draco. Selene wstała z zakurzonej podłogi.
- To ci pomogę – oświadczyła i wzięła drugą szmatę, by zetrzeć resztkę rozchlastanego, zielonego gluta z drzwi szafki.

~*~


W poniedziałek idę na pielgrzymkę, więc nic nie pojawi się tu od 10 do 13 sierpnia. Mam nadzieję, że się podobało, zwłaszcza „przyjacielska” pogawędka Seleny i Kareen i romantyczne zajęcie Elin i Malfoya, bo długo to pisałam, by Was zadowolić. Dedykacja dla Elizabeth :* 

28 komentarzy:

  1. ~Claudia
    7 sierpnia 2009 o 11:17

    Może będzie to dla ciebie zaskoczeniem, ale stanę po stronie Kareen. Miała dziewczyna rację, jakoś nie wiem czemu nie przepadam za Selene. Denerwuje mnie trochę. Nie bierz tego do siebie. Poza tym Harry jest idiotą większym niż w książce, a Hermiona wie za dużo i powinna zginąć xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 7 sierpnia 2009 o 11:28
      Nie biorę xD Cóż, może ją zamorduję, chociaż nie chciałabym burzyć jeszcze tej charmonii, bo się tu przyda trochę szlamowatej krwi łopatozębnej xD

      Usuń
  2. natalka1211@poczta.onet.pl
    7 sierpnia 2009 o 11:53

    A ja stanę po stronie Selene, o wiele bardziej ją lubię niż Karen:) Hm, racja, niezwykle romantyczne to zajęcie Draco i Selene:D A Potter to głupek, że tak się daje okłamywać, ale skoro ma do czynienia z tak świetną aktorką, to nic w tym dziwnego, ale i tak go nie lubie;p Notka cudowna^^Pozdrawiam,Kaliope;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 7 sierpnia 2009 o 12:48
      Hehe, tak, Pottera tu trochę za bardzo ogłupiłam xD Ale w końcu jest zakochany, więc ma prawo do zamroczenia xD

      Usuń
  3. ~Olka
    7 sierpnia 2009 o 14:05

    Fajny rozdział.Karen nie powinna obrażać ojca Selene,nieładnie z jej strony że to zrobiła.Czekam na następną notkę.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 7 sierpnia 2009 o 14:06
      A który Ślizgon czy Ślizgonka zachowują się ładnie? xD

      Usuń
    2. ~Olka
      7 sierpnia 2009 o 14:19

      Pewnie żaden.

      Usuń
    3. 7 sierpnia 2009 o 14:26
      Tak, właśnie xD

      Usuń
  4. ~elizabeth
    7 sierpnia 2009 o 18:32

    widzę że zdania są podzielona :) ja popieram selene. ale błagam nie ogłupiaj aż tak pottera. może i dawał sobą manipulować ale nie był aż tkim kretynem …http://dziennik-ginny-weasley.blog.onet.pl/ nowa notka. Zapraszam do czytania i liczę na szczerą opinię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 sierpnia 2009 o 09:40
      Jeszcze trochę go ogłupię, dopuki trwa zauroczenie Seleną. W końcu musi mu przecież minąć xD

      Usuń
  5. ~sprzedawca.marzeń
    7 sierpnia 2009 o 20:28

    Hej, przeczytałam twój świetny odcinek i oczywiście jak reszta komentujących twój blog kogoś poprę. A mianowicie Selene, ponieważ ma to coś co w niej lubię, jest ciekawą postacią stworzoną przez ciebie. Potter naiwny? Brawo, jeszcze nie widziałam takiego opowiadania bo przecież „on wie wszystko, bo jest super xD” [taa], Hermiona zawsze wrzuci swoje pięć groszy ;] ogólnie ciekawie piszesz co mi się strasznie spodobało. informujesz o nowych odcinkach? pozdrawiam. [na-dwa.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 sierpnia 2009 o 09:42
      Chętnie Cię poinformuję xD Co do Pottera, to się zgadzam, a do Hermiony dorzucę, że jest wredną, natarczywą szlamą xD I wśpibską jeszcze xD

      Usuń
  6. ~Cam.
    8 sierpnia 2009 o 00:41

    Potter jest dobijajacy. Z jego okularami coś jest nie tak, a Selene nieźle go wkręca. xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 sierpnia 2009 o 09:43
      A dziwisz się? Tyle razy zostały rozbite, nie tylko przez wrednego kuzyna xD

      Usuń
  7. andziaa131@buziaczek.pl
    9 sierpnia 2009 o 20:41

    Nowy rozdział ww.dark-lady-s.blog.onet.plSerdecznie zapraszam xD. / Eles.

    OdpowiedzUsuń
  8. ~carmen37
    11 sierpnia 2009 o 18:37

    Harry mnie do tego stopnia denerwuje, że wyrwałam sobie kilka włosów podczas czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 13 sierpnia 2009 o 20:37
      Dobrze, że nie zębów… xD

      Usuń
  9. ~elizabeth
    12 sierpnia 2009 o 10:47

    http://dziennik-ginny-weasley.blog.onet.pl/ nowa notka. zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ~ginny and fleur
    15 sierpnia 2009 o 13:15

    Ulotka reklamowa:Został otwarty nowy sklep na ulicy Śmiertelnego nokturnu 7. Sprzedajemy ostrą krytykę i miłe pochwały, wszystko zależy od Ciebie. Dodajemy gratis wiele pomysłów jak ulepszyć twojego bloga. Nie trać czasu i zgłoś się do oględzin.Adres: http://aleja-smiertelnego-nokturnu.blog.onet.pl/Właścicielki: Ginny and FleurKontakt: smiertelny.nokturn@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. ~Ballerine
    17 sierpnia 2009 o 15:22

    Kiedy nowy rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 17 sierpnia 2009 o 18:46
      Postaram się jutro albo za 2 dni xD

      Usuń
  12. ~elizabeth
    17 sierpnia 2009 o 21:22

    http://dziennik-ginny-weasley.blog.onet.pl/ news pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ~Gonia
    19 sierpnia 2009 o 16:10

    Dawno nie zaglądałam na Selene, ale widzę, że akcję rozkręcasz… żal mi Pottera, bo jest taki naiwny… :P ja bym się od razu zorientowała, jakby mnie tak Snape przepytywała z informacji o Zakonie… a zastanawia mnie, co się stało Hermionie, że tak wyciągnęła go z biblioteki, no i Kareen, ona też się dziwnie zachowuje ;) No dobra, nie nudzę, pozdrawiam – dramione-draco-i-hermione

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 19 sierpnia 2009 o 21:44
      On się niedługo zorientuje, nie martw się xD Teraz jest zauroczony, że nie widzi prawdziwej Seleny nawet przez swoje brylasy xD

      Usuń
  14. ~Tula(Kaliope)
    19 sierpnia 2009 o 17:35

    O, nowy szablon:) Podoba mi się, choć jak było tutaj zielono, było lepiej.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 19 sierpnia 2009 o 21:46
      I było zielono. Nowy szablon był zielony, ale tak mdły i oczo*bny, że aż żal xD

      Usuń
  15. ~Tula(Kaliope)
    19 sierpnia 2009 o 17:35

    O, nowy szablon:) Podoba mi się, choć jak było tutaj zielono, było lepiej.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. andziaa131@buziaczek.pl
    19 sierpnia 2009 o 19:48

    Nowy rozdział corka-ciemnego-zla.blog.onet.pl Serdecznie zapraszam xD./ Eles.

    OdpowiedzUsuń